(PAP) Krynicki Recykling (WA:KRCP) (KREC) planuje przeznaczenie w 2018 roku na inwestycje kwotę ponad 16 mln zł - poinformował prezes spółki Adam Krynicki. Wydatki obejmą dokończenie budowy nowego zakładu uzdatniania stłuczki szklanej w Czarnkowie, a także modernizację linii produkcyjnych w Lublińcu i Pełkini.
Krynicki Recykling zajmuje się pozyskiwaniem i uzdatnianiem stłuczki szkła opakowaniowego na potrzeby hut szkła w Polsce i w Estonii. Grupa prowadzi zakłady Lublińcu, w Wyszkowie, w Pełkiniach oraz w estońskim Jarvakandi.
Prezes Krynicki zakłada, że budowa zakładu w Czarnkowie zakończy się na przełomie 2018 i 2019 roku.
"Ze względu na to, że dużo czasu zajęło nam pozyskiwanie wszelkich pozwoleń na budowę i spory z ekologami, mamy już gotową do instalacji całą linię technologiczną. Planujemy ukończenie budowy na przełomie 2018/19, ale zrobimy wszystko, żeby zrobić to wcześniej" - powiedział podczas wtorkowego spotkania z analitykami Adam Krynicki.
Planowane moce przerobowe nowego zakładu mają wynieść 140 tys. ton.
Prezes poinformował, że jednym z głównych celów na najbliższy rok jest podniesienie konwersji surowca na produkt, dzięki dalszej poprawie jakości pozyskiwanego surowca, do około 85 proc. na koniec 2018 roku wobec 74 proc. w zeszłym roku. Pozwolić to może na podniesienie rocznego poziomu EBITDA spółki o około 60 proc.
Inne cele Krynicki Recykling to zwiększenie sprzedaży w krajach nadbałtyckich. Wkrótce spółka ma też rozpocząć działalność na rynku czeskim.
W 2017 roku przychody KREC wzrosły o 6,4 proc., do 75,8 mln zł, zysk z działalności operacyjnej poprawił się o 23,1 proc., do 10,6 mln zł, EBITDA wzrosła o 10 proc., do 21,8 mln zł, a zysk netto poprawił się o 26,1 proc. i wyniósł 7,16 mln zł.
Adam Krynicki widzi potencjał do poprawy rentowności spółki związany ze wzrostem popytu ze strony hut na szkło jednolite kolorystycznie. KREC liczy też na wzrost produkcji i sprzedaży w zakładzie w Estonii. (PAP Biznes)