(PAP) Wysłuchanie kandydata na szefa Fed Jerome'a Powella w Senacie USA nie przyniosło zaskoczeń i sugeruje kontynuację polityki obecnego kierownictwa Rezerwy. Powell zapowiedział jednak rozluźnienia regulacji sektora finansowego, co wsparło notowania banków na Wall Street. Ropa w dół przed szczytem producentów surowca.
Wysłuchanie kandydata na szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella obyło się bez zaskoczeń. Poglądy obecnego członka zarząd Fed, zaprezentowane przed komisją Senatu USA, wskazują na utrzymanie dotychczasowej linii polityki monetarnej.
Gospodarka Stanów Zjednoczonych nie przegrzewa się, a warunki w niej panujące sprzyjają podwyżce stóp proc. w grudniu - powiedział Powell. Dodał, że ścieżka podwyżek zależeć będzie jednak od inflacji, która pozostaje niska z nieznanych do końca przyczyn.
Osiągnięcie 2-proc. celu inflacyjnego jest zdaniem Powella istotne, by amerykański bank centralny utrzymał wiarygodność.
Powell szacuje, że PKB USA wzrośnie w 2017 r. o ok. 2,5 proc. i 2-2,5 proc. w 2018 r.
Bezrobocie w USA znajduje się w okolicach naturalnego poziomu (w październiku 4,1 proc.) i może spaść poniżej 4 proc. - powiedział Powell.
Rynek FX przyjął słowa Powella neutralnie. EUR/USD utrzymał lekkie spadki do tuż poniżej 1,19, a USD/JPY wzrosty o 0,1 proc. do 111,2.
Na rynku długu niewielkie spadki rentowności - 10-letnie Treasuries tracą 2 pb. do 2,31 proc.
POWELL ZAPOWIADA ROZLUŹNIENIE DEREGULACJI - BANKI W GÓRĘ
Rynek pozytywnie przyjął zapowiedzi Powella o rozluźnieniu otoczenia regulacyjnego, co sprzyjało wzrostom sektora finansowego na amerykańskiej giełdzie. Najlepiej radziły sobie banki - sektor zyskiwał niemal 2 proc.
Otoczenie regulacyjne w USA jest - zdaniem Powella - "wystarczająco restrykcyjne".
Dow Jones Industrial rośnie o 0,6 proc., S&P 500 o 0,6 proc., a Nasdaq o 0,2 proc.
Kolejny dzień zyskiwali detaliści - tutaj za wzrostami wciąż stoją mocne wyniki sprzedaży w "czarny piątek" i "cyber poniedziałek". Amazon zyskał od minionego poniedziałku już 6,7 proc., a od końca października, gdy pokazał solidne wyniki już 23,5 proc.
Analitycy Goldman Sachs podwyższyli cenę docelową Amazona do 1.450 USD z 1.300 USD wobec 1.201 USD we wtorek.
OSTATNIE SZLIFY SENACKIEJ WERSJI USTAWY PODATKOWEJ
Amerykański Senat kończy prace nad swoją wersją ustawy podatkowej. We wtorek projekt może wyjść z poziomu komisji, jednak nie jest to przesądzone.
Rozkład głosów w komisji, 12 do 11 dla Republikanów, tym razem nie sprzyja partii rządzącej - kilkoro senatorów do ostatniej chwili negocjuje kluczowe wg nich poprawki. Ron Johnson z Wisconsin postuluje większą obniżkę podatków dla małego biznesu, a Bob Corker z Tennessee wnosi o wprowadzenie zapisu gwarantującego podwyżkę podatków, jeżeli ustawa nie wygeneruje wystarczającego impulsu wzrostowego do pokrycia ubytków po stronie dochodowej.
Jeżeli ustawa opuści we wtorek komisję, głosowanie nad projektem na posiedzeniu plenarnym nastąpi prawdopodobnie w czwartek. Tutaj pod znakiem zapytania stoi poparcie kolejnych sześciu senatorów. Republikanie mogą pozwolić sobie na stratę jedynie dwóch głosów.
Kongresmenów czekają następne schody legislacyjne - 8. grudnia wygasa obecna ustawa, zapewniająca finansowanie urzędów federalnych.
Nie wszyscy uczestnicy rynku uważają, że opóźnienie lub niepowodzenie w procedowaniu ustawy podatkowej może przerwać hossę na Wall Street.
Christophe Donay, główny zarządzający Pictet Wealth Management, ocenił we wtorek, że taki scenariusz miałby jedynie "marginalny wpływ" na amerykański rynek akcji. Jego zdaniem, wzrosty napędzane do tej pory były mocnymi wynikami, a nie oczekiwaniami na cięcie podatków. Dodał, że długość trwania wzrostowego cyklu w amerykańskiej gospodarce nie jest sygnałem zbliżającej się recesji.
MOCNE DANE Z USA
We wtorek z USA napłynął zestaw wysokich odczytów danych makro.
Indeks cen domów S&P/CaseShiller wzrósł we wrześniu o 6,19 proc. rdr i wyniósł 203,50 punktów - to najszybszy wzrost wskaźnika od czerwca 2014 r., co sugeruje solidny popyt na nieruchomości. Oczekiwano +6,04 proc. rdr.
Zaufanie konsumentów w USA nie przestaje rosnąć, a w listopadzie było najwyższe równo od 17 lat. Indeks wg Conference Board wzrósł w listopadzie do 129,5 pkt. ze 126,2 miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 124,0 pkt.
CAŁY OPEC ZA WYDŁUŻENIEM CIĘĆ, ALE ROPA ZNÓW TANIEJE
Dwa dni przed szczytem OPEC i pozostałych producentów ropy na rynek dotarły przecieki, iż wszyscy członkowie kartelu popierają wydłużenie polityki cięć wydobycia do końca 2018 r. - wynika z doniesień Bloomberga.
Ta sama agencja informuje, że Wspólny Komitet Techniczny, ciało powołane do monitorowania przestrzegania zapisów umowy o cięciach, w którego skład wchodzą nie tylko przedstawiciele kartelu, również poparł we wtorek propozycję wydłużenia obecnego porozumienia do końca przyszłego roku.
Rosja trzyma cały czas karty przy sobie i ostateczne stanowisko zaprezentuje dopiero w czwartek. OPEC i Moskwa wstępnie zgodziły się na dalsze ograniczenie podaży, jednak Rosja obawia się, że utrzymywanie się cen surowca powyżej 60 USD za baryłkę może zachęcić do wejścia na rynek większą ilość producentów łupkowych z USA.
W oczekiwaniu na wyniki spotkania ropa pogłębia spadki. Baryłka WTI w dostawach na I w Nowym Jorku traci 0,3 proc. do 57,9 USD, po zniżce w poniedziałek o 1,4 proc. Brent w dostawach na styczeń w Londynie traci 0,4 proc. do 63,6 USD za baryłkę (-1 proc. dzień wcześniej).
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)