(PAP) Wiceprezes NBP Anna Trzecińska liczy, że utrzymujący się w Polsce wzrost gospodarczy oraz poprawa na rynku pracy dadzą NBP możliwość prowadzenia polityki pieniężnej bez używania niestandardowych narzędzi.
"W Polsce poziom stóp procentowych jest relatywnie wysoki w stosunku do krajów Unii Europejskiej. Zarówno w ujęciu nominalnym jak i realnym. I miejmy nadzieję, że utrzymujące się tempo wzrostu gospodarczego, poprawa na rynku pracy, dają NBP możliwość prowadzenia polityki pieniężnej bez używania niestandardowych narzędzi, jakie są używane przez inne banki centralne" - powiedziała Trzecińska podczas XI Kongresu Ryzyka Bankowego organizowanego przez Biuro Informacji Kredytowej.
Wskazała, że przedłużający się okres niskich stóp procentowych na świecie niesie za sobą różne ryzyka i wpływa różnie na poszczególnych uczestników rynku finansowego.
"Różnice wynikają z odmienności w charakterze działalności poszczególnych typów instytucji oraz modelach biznesowych" - powiedziała.
"W Polsce niskie stopy procentowe oddziałują na instytucje kredytowe. W przypadku banków komercyjnych wpływ zmian stóp procentowych na zyskowność wynika w dużej mierze z niedopasowania terminów, przeszacowania aktywów i pasywów. Dodatnia luka stopy procentowej, jaka występuje w bankach polskich powoduje, że w krótkim okresie obniżki stóp procentowych powodują spadek wyników odsetkowych, z czym mieliśmy do czynienia" - dodała.
Wiceprezes NBP wskazała, że oprocentowanie aktywów reaguje w większym stopniu i szybciej na zmiany stóp procentowych niż oprocentowanie pasywów.
"Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że dostosowania marży odsetkowej netto banków do obniżek stóp procentowych przebiegają średnio w ciągu 12 miesięcy. Poprawa wyniku odsetkowego, którą obserwujemy w ostatnich miesiącach to jest właśnie wynik dostosowania się już do tego procesu zmian stóp procentowych i miejmy nadzieję, że jest to już wynik zakończenia dostosowywania się banków do zmiany stóp procentowych, która miała miejsce w marcu ubiegłego roku" - powiedziała.
Trzecińska zaznaczyła, że niskie oprocentowanie niektórych rodzajów depozytów prowadzi do braku możliwości dalszych obniżek tego oprocentowania w warunkach spadku stóp procentowych, ze względu na trudności w akceptowaniu przez klientów ujemnego oprocentowania depozytów.
Dodała, że w porównaniu do banków komercyjnych bardziej wrażliwe na spadek stóp procentowych banku centralnego są banki spółdzielcze.
"Wrażliwość ta wynika ze struktury przeszacowania aktywów i pasywów, jak i też większego udziału wyników odsetkowych w działalności bankowej" - powiedziała.
Według wiceprezes NBP, polski bank centralny nie identyfikuje obecnie na rynku niepokojących w skali makro nierównowag cen aktywów.
"Wszelkie analizy instytucji międzynarodowych (...) wskazują na istotny wpływ niskich stóp na zwiększanie zjawiska +search for yield+. NBP nie identyfikuje obecnie na rynku niepokojących w skali makro nierównowag cen aktywów, które można byłoby przypisać niskiemu poziomowi stóp procentowych" - powiedziała.
"Nie obserwujemy też negatywnego wpływu niskich stóp na rynek nieruchomości" - dodała.
Trzecińska wskazała, że ostatnie 4 lata przyzwyczaiły zarówno kredytobiorców jak i kredytodawców do spadku stóp i ich niskiego poziomu.
"Podejmując decyzję o zaciągnięciu lub udzieleniu kredytu obie strony mogą nie doceniać możliwości wzrostu stóp w przyszłości. Może to prowadzić do zaciągania kredytów o wielkości nie zapewniającej odpowiedniej zdolności kredytobiorców do spłaty kredytu w przypadku wzrostu stóp procentowych" - powiedziała.
Jej zdaniem, utrzymujący się niski poziom stóp na świecie może generować poważne wyzwania dla stabilności finansowej.
"W tym kontekście istotne jest zachowanie dobrej odporności systemu bankowego na szoki oraz odpowiedzialne zarządzanie ryzykiem, jak również unikanie rozwiązań regulacyjnych mogących negatywnie wpłynąć na bufory kapitałowe instytucji finansowych i zdolność do ich tworzenia" - powiedziała.