(PAP) Piątkowa sesja na amerykańskich giełdach przeniosła nieduże zmiany głównych indeksów po majowym odczycie indeksu PPI, który wskazał na wciąż bardzo ograniczoną presję inflacyjną w amerykańskiej gospodarce. W centrum uwagi rynków pozostaje również konflikt w Iraku.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,25 proc., do 16.775,68 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,31 proc. i wyniósł 1.936,16 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,30 proc., do 4.310,65 pkt.
„Konflikt w Iraku może mieć wpływ na sytuację na rynkach akcji. Czynnikiem ryzyka jest to, że zachwiane mogą zostać ceny ropy naftowej” – ocenił Max King, strateg inwestycyjny w Investec Asset Management.
W ramach trwającej od kilku dni ofensywy na północy Iraku dżihadyści z ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) zajęli między innymi Mosul, drugie co do wielkości miasto w kraju, a także obszary w prowincji Kirkuk, kluczowej z punktu widzenia irackiego przemysłu wydobywczego.
W reakcji na sytuację w Iraku od kilku dni rosną ceny ropy naftowej. Cena ropy Brent osiągnęła w piątek w ciagu dnia poziom 115 USD za baryłkę i jest najwyższa od dziewięciu miesięcy.
„Jak uczy doświadczenie, gdy pojawiają się geopolityczne niepokoje, rynek reaguje większą zmiennością, po pewnym czasie powraca on jednak do poprzedniego trendu” - ocenił Stephen Davies, prezes Javelin Wealth Management.
„Nie zapominajmy, że jeszcze dwa dni temu amerykański rynek akcji, jak i szereg rynków akcji w innych krajach osiągały historyczne maksima. Cofnięcie się rynków, które obecnie obserwujemy, nie jest więc niczym niezwykłym” – dodał.
W piątek Departament Pracy USA podał majowy odczyt inflacji PPI. Wskaźnik spadł o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI spadł o 0,1 proc. mdm. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI wzrośnie o 0,1 proc. mdm, po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc.
Rok do roku wskaźnik PPI wzrósł w maju o 2,0 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 2,0 proc. Tu analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 2,4 proc. i wzrostu o 2,3 proc.
„Niska inflacja w USA praktycznie zmusza Fed do prowadzenia luźnej polityki monetarnej. Łatwo jest zidentyfikować siły deflacyjne: ograniczająca kredytowanie regulacja oraz wciąż słaba gospodarka strefy euro” – ocenił Chris Low, główny ekonomista FTN Financial.
Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan wyniósł w czerwcu 81,2 pkt., wobec 81,9 pkt. zanotowanych w maju - podano we wstępnym wyliczeniu. Analitycy spodziewali się w czerwcu wskaźnika na poziomie 83,0 pkt.
Na przyszły tydzień zaplanowane jest posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Rynek zakłada, że Fed zdecyduje się na dalsze ograniczenie skali skupu obligacji w ramach programu o 10 mld USD, jak to czynił na poprzednich posiedzeniach.
Ze spółek silnie zyskiwały akcje Intela. Producent procesorów komputerowych podniósł prognozę sprzedaży w tym roku.
Rosły na wartości akcje spółki Express, po tym jak fundusz private equity Sycamore Partners poinformował o zamiarze kupna tej sieci sprzedaży odzieży.