Invezz.com - Cena złota w Japonii jest najwyższa w historii. Tanaka Kikinzoku, jeden z największych sprzedawców złota w Japonii, powiedział niedawno, że ceny po raz pierwszy w historii osiągnęły poziom 10 000 jenów za gram.
Oficjalne wykresy wskazują obecnie cenę bliższą połowie 9000 jenów. Tak czy inaczej, to naprawdę nie ma nic wspólnego ze złotem samym w sobie. To opowieść o tym, jak jen kontynuuje swój historyczny spadek w stosunku do dolara amerykańskiego, podczas gdy japoński bank centralny znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji w obliczu niekonwencjonalnej polityki pieniężnej.
Powyższy wykres przedstawia cenę złota w jenach na przestrzeni ostatnich 20 lat. W tym sensie towar dobrze spełnił swoje zadanie w zakresie ochrony siły nabywczej, zapewniając japońskim inwestorom prawie 5,7-krotną stopę zwrotu. Następny wykres pokazuje cenę złota w dolarach, gdzie amerykańscy inwestorzy zaobserwowali zwrot w wysokości 4,8X w tym samym przedziale czasowym.
To pokazuje, że jen osłabił się w stosunku do dolara w ciągu ostatnich dwóch dekad. Jednak lepsze wyniki, biorąc pod uwagę długi okres, nie są ogromne, szczególnie w porównaniu z innymi walutami.
Jednak dopiero gdy ocenimy ostatnie dwa lata, rozbieżność staje się znacząca. Początek roku 2022 można uznać za punkt zwrotny dla światowej gospodarki, kiedy inflacja zaczęła gwałtownie rosnąć. W tym kwartale Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy podniosła stopy procentowe, a banki centralne na całym świecie obawiały się przegrzania gospodarek i spiralnego wzrostu kosztów życia.
Od tego czasu złoto w jenach zyskało 37%, podczas gdy w dolarach stopa zwrotu wyniosła zaledwie 7% – ponad pięciokrotnie gorzej.
Niekonwencjonalna polityka pieniężna Japonii
Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych ustala krótkoterminową stopę procentową, zwaną stopą funduszy federalnych. Reguluje to, jak tanie jest pożyczanie pieniędzy, co ma skutki domina dla całej gospodarki. Ta kluczowa stopa procentowa była agresywnie podwyższana w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy w celu ochłodzenia gospodarki i ograniczenia inflacji.
Byliśmy świadkami tego restrykcyjnego podejścia monetarnego ze strony banków centralnych na całym świecie. Jest jednak jeden wyjątek: Japonia. Bank Japonii przełamał tę tendencję i zamiast tego prowadził luźną politykę pieniężną. Wykorzystuje kontrolę krzywej dochodowości do zarządzania długoterminową rentownością – metodę opisującą czynność banków centralnych kupna lub sprzedaży takiej liczby obligacji, ile jest to konieczne w celu osiągnięcia określonej długoterminowej stopy procentowej.
Pod wieloma względami jest ono podobne do konwencjonalnego luzowania ilościowego. Zarówno łagodzenie ilościowe, jak i kontrola krzywej dochodowości obejmują zakup długu publicznego (skarbów skarbowych) w celu wywarcia wpływu na stopy procentowe i wpompowania pieniędzy w gospodarkę. Różnica polega na tym, że luzowanie ilościowe polega na regularnym zakupie określonej liczby obligacji w celu zasilenia systemu tym kredytem. W celu kontroli krzywej dochodowości banki centralne kupują tyle obligacji, ile jest to konieczne, aby utrzymać rentowność na określonym poziomie.
Konkluzja jest taka, że Bank Japonii prowadzi luźną politykę pieniężną, podczas gdy reszta świata zacieśnia. A po latach deflacji w kraju zaczynają być widoczne rosnące ceny.
Statystyki pokazały, że w czerwcu inflacja w Japonii wzrosła o 3,3% w porównaniu z 3% wzrostem w USA. Po raz pierwszy od ośmiu lat naród azjatycki osiągnął wyższą inflację niż USA.
Niemniej jednak należy zauważyć, że choć w ostatnim czasie szala się odwróciła, należy patrzeć na całość sytuacji. Ceny zarówno w USA, jak i w Europie wzrosły od początku 2021 r. o prawie 20%. Japonia pozytywnie kontrastuje pod tym względem, ponieważ ceny wzrosły w tym samym okresie o nieco ponad 5%.
Trzeba też wspomnieć o wzroście płac. Wynagrodzenia w Japonii nie wzrosły tak bardzo, jak w USA i Europie. Od początku 2021 r. płace w Japonii wzrosły o 4,5% w porównaniu do 7,5% w Europie i 15% w USA.
Ten wzrost płac ma kluczowe znaczenie w kontekście celów Banku Japonii, który w kwietniu nakreślił, że jest zdeterminowany osiągnąć swój cel inflacyjny na poziomie 2% „przy wzroście płac”. Dlatego rosnąca inflacja przy opóźnionym wzroście płac zwiększa poziom trudności osiągnięcia tego celu.
Jak to wpłynęło na jena?
Ta luźna i niekonwencjonalna polityka pieniężna w połączeniu z inflacją zmusza obecnie inwestorów do zabezpieczania swojej siły nabywczej. To wyjaśnia wzrost cen japońskiego złota spowodowany popytem detalicznym.
Pod koniec pandemii japońskie gospodarstwa domowe zgromadziły czterokrotnie więcej majątku w porównaniu do PKB kraju – to najwyższy taki wynik na świecie. Prawie połowa tej kwoty została ulokowana w gotówce, co nie jest niespodzianką, biorąc pod uwagę wspomniane lata deflacji. Jednak w obliczu rosnącej inflacji nie jest szokująca rotacja w kierunku aktywów chroniących inflację.
W tym miejscu z pomocą przychodzi jen. Wraz ze wzrostem stóp procentowych na całym świecie w następstwie zaostrzenia polityki pieniężnej w innych krajach, kapitał opuszcza jena w kierunku bardziej atrakcyjnych kierunków. W połączeniu z inflacją na rynku krajowym, złoto również stało się atrakcyjne.
Skala spadku jena wobec dolara jest historyczna. Od początku 2022 roku japońska waluta straciła 28% swojej wartości w stosunku do dolara.
Wracając do początku 2021 r., jen stracił 43% swojej wartości w stosunku do dolara.
Bank Japonii wielokrotnie podkreślał, że jest zdeterminowany osiągnąć cel inflacyjny na poziomie 2%, wykluczając zmianę dotychczasowej polityki pomimo rosnącej presji. Ponieważ jednak ceny rosną szybciej niż płace, podczas gdy gdzie indziej stopy procentowe są wyższe niż te oferowane dla jena, japońska waluta trzeszczy.
The post Napięcie na jena japońskiego widoczne na rynku złota appeared first on Invezz.