Warszawa, 27.12.2022 (ISBnews) - Obserwowane w ostatnich tygodniach umocnienie złotego jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki, ocenił Paweł Mucha z zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP). Wskazał także, że szczytu inflacji należy spodziewać się w I kw. 2023 r., a później inflacja powinna spadać, by osiągnąć wartość jednocyfrową w IV kw. Według niego w najbliższej perspektywie nie należy oczekiwać przyjęcia przez Polskę euro.
"W ostatnich tygodniach, według dzisiejszych też danych, mamy informację o umacnianiu się złotego i to są dobre informacje. To jest tak, że kurs złotego uwarunkowany jest i sytuacją globalną, sytuacją wojny na Ukrainie, awersją do ryzyka […]. Obserwowane ostatnio umocnienie złotego jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki i myślę, że to są dobre informacje, które w ostatnich tygodniach możemy obserwować" - powiedział Mucha w radiowej Jedynce.
W ciągu ostatnich tygodni złotówka umacnia się wobec wszystkich głównych walut. We wtorek 27 grudnia rano kurs PLN/EUR wynosił poniżej 4,65 zł, USD/PLN - poniżej 4,4 zł, a PLN/CHF - poniżej 4,7 zł.
Mucha pytany o perspektywę przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty ocenił, że obecne uwarunkowania wskazują, że w "bliskiej perspektywie" nie byłoby to rozwiązanie korzystne.
"Perspektywa przyjmowania euro nie jest perspektywą obecnych warunków gospodarczych, ekonomicznych i to nie jest jakaś bliska perspektywa. Tak się wypowiada zdecydowana większość analityków, ekspertów, że nie byłyby to z punktu widzenia polskiej gospodarki i polskich obywateli racjonalne decyzje i takiej perspektywy na krótkim horyzoncie czasowym nie widać" - powiedział.
Wskazał, że szczytu inflacji należy się spodziewać w I kw. 2023 r.
"Można się spodziewać, że szczyt inflacji będzie w I kw., ale później to już powinno być znaczące obniżanie, które - mam nadzieję - doprowadzi do takiej sytuacji, że w IV kw. przyszłego roku będziemy mogli mówić, że te odczyty [...] to będzie inflacja już ujęta jednoliczbowo i takie już przewidywania były" - powiedział.
Dodał, że proces hamowania inflacji "tak jest prowadzony, żeby mieć na uwadze te konteksty […], także spowolnienia wzrostu gospodarczego, ale bez wystąpienia recesji i także kwestie związane z bezrobociem".
"Sytuacja na rynku pracy - ona jest ciągle dobra i możemy się spodziewać, że dobra pozostanie" - dodał.
Na początku grudnia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński ocenił, że inflacja w ujęciu średniorocznym wyniesie w przyszłym roku ok. 13,5%, natomiast na koniec 2023 r. będzie jednocyfrowa i może wynieść 6-9% r/r.
Jak podał NBP, inflacja konsumencka wyniesie - według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej - 14,5% w 2022 r., 13,1% w 2023 r., 5,9% w 2024 r. i 3,5% w 2025 r. Inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującego lata 2022-2025) powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc. W 2023 r. inflacja konsumencka wyniesie - według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej - 19,6% r/r w I kw., 14,2% w II kw., 11,1% w III kw. i 8% w IV kw.
(ISBnews)