Investing.com – Ceny złota wzrosły na sesji europejskiej we wtorek, gdyż inwestorzy czekają na wyniki posiedzeń Rezerwy Federalnej i Banku Japonii w środę.
Złoto z grudniowej dostawy na giełdzie Comex na New York Mercantile Exchange wzrosło o 2,00$, czyli 0,15%, do ceny 1319,80$ za uncję, o godz. 9:55.
W poniedziałek ceny złota wzrosły o 7,60$, czyli 0,58%, przez osłabionego dolara amerykańskiego, pośród oczekiwań braku ruchu ze strony Fed.
Oczekuje się, że Rezerwa Federalna nie wprowadzi żadnych zmian w stopach procentowych na zakończeniu swojego dwudniowego posiedzenia, o godz. 20:00 w środę. Pół godziny po zakończeniu posiedzenia przewodnicząca Fed, Janet Yellen, skupi na sobie uwagę rynków podczas konferencji prasowej, pośród oczekiwań, że jej wystąpienie da ogląd na jej opinię o przyszłości stóp procentowych.
Bank centralny opublikuje również swoja prognozę wzrostu gospodarczego i stóp procentowych.
Szanse na podwyżkę na posiedzeniu 20-21 września szacuje się na jedynie 12%, jak podaje instrument obserwacyjny Fed Investing.com. Dla grudnia szanse określa się na około 59%.
Złoto jest podatne na zmiany stóp procentowych w USA. Stopniowe podnoszenie stóp procentowych byłoby mniejszym zagrożeniem dla cen złota, niż szybka seria podwyżek.
Indeks dolara amerykańskiego, który mierzy jego siłę w stosunku do koszyka sześciu głównych walut, był na poziomie 95,60 w poniedziałek, pod kreską 0,2%. W piątek dolar doszedł do 96,11, swojego najwyższego poziomu od 1 września.
Słabszy dolar amerykański zazwyczaj jest korzystny dla cen złota, gdyż zwiększa jego atrakcyjność jako inwestycji alternatywnej, oraz czyni surowce ważone dolarem tańszymi dla posiadaczy innych walut.
Rynki czekają również na wynik posiedzenia Banku Japonii, które również odbędzie się 20-21 września, pośród spekulacji, że bank wprowadzi znaczące zmiany w swoim programie luzowania polityki pieniężnej.
Spekulacje wskazują na możliwe cięcie stóp procentowych, niewielkie obniżenie programu skupu aktywów, lub nowe zasady dla obligacji, które bank zakupi.
BJ już wdrożył ujemne stopy procentowe i dodrukowuje 80 bln jenów (750 mld dolarów) rocznie, aby stymulować inflację, po dekadach deflacji i zastałego wzrostu gospodarczego, jednak nadzieje na wzrost inflacji zdają się gasnąć.