Investing.com - We wtorek ceny ropy naftowej spadały, trzecią sesję z rzędu, w obliczu rosnących globalnych zapasów, w związku z rekordową produkcją w USA i Rosji.
Obawy, że toczący się spór handlowy na linii USA-Chiny spowolni globalny wzrost gospodarczy, a przez to również zmniejszy się zapotrzebowanie na energię, także ważyły na rynkach.
Do godziny 14:55, kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate obniżyły się o 1,11 USD (2,2%), do 49,09 USD. Wcześniej spadając do poziomu 48,15 USD, najniższego od września 2017 roku.
Tymczasem notowania kontraktów terminowych na ropę typu Brent tracą o 1,09 USD (1,8%), do pułapu 58,52 USD za baryłkę, po tym jak wcześniej zarejestrowały 14-miesięczne minimum na 57,23 USD.
Od początku października oba punkty odniesienia straciły już ponad 30% wartości, z powodu rosnących zapasów naftowych w skali globalnej.
Uczestnicy rynku wyczekują teraz na publikację cotygodniowych danych dotyczących amerykańskich zapasów ropy.
Amerykański Instytut Naftowy, jeszcze dziś o godzinie 22:30 ma opublikować swój cotygodniowy raport o zapasach w USA, za tydzień zakończony 14 grudnia, w obliczu prognoz na ich zmniejszenie o około 2,5 mln baryłek.
Z kolei w środę wydany zostanie cotygodniowy raport amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA).
Wśród pozostałych, wartość kontraktów terminowych na benzynę spada o 1% do poziomu 1,381 USD za galon, podczas gdy na olej opałowy traci o 1,2% do pułapu 1,804 USD.
Tymczasem kontrakty terminowe na gaz ziemny podskoczyły o 5,1% do 3,708 USD za milion BTU. W poniedziałek kontrakty zanurkowały o 7,8%, co stanowi największy jednodniowy spadek od 15 listopada.
-- Reuters wniósł wkład do niniejszego sprawozdania