(PAP) Mijający rok może być rekordowy na rynku kredytów consumer finance, w grudniu banki mogą udzielić 20 proc. więcej kredytów niż w pozostałych miesiącach roku. Polacy chętniej sięgają po większe kredyty, a kredyty niskokwotowe wracają do sektora bankowego - poinformował PAP Mariusz Cholewa, prezes BIK.
"Rok 2014 roku był bardzo dobry dla rynku consumer finance. Wygląda na to, że może być on rekordowy jeśli chodzi o liczbę sprzedanych kredytów, jak i ich wartość. Po trzech kwartałach tego roku sprzedaż kredytów osiągnęła wartość prawie 58 mld zł, to jest porównywalnie tyle, co w rekordowym 2008 roku" - powiedział PAP Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej.
"Okres przedświąteczny wiąże się z większą aktywnością na rynku kredytowym. Grudzień jest zazwyczaj lepszy dla banków jeśli chodzi o sprzedaż kredytów niż pozostał miesiące roku. W tym roku banki udzielają ponad 600 tys. kredytów miesięcznie i szacujemy, że w grudniu wartość ta może być wyższa o około 20 proc. niż w pozostałych miesiącach roku" - dodał.
Zdaniem Cholewy cechą charakterystyczną obecnie udzielanych kredytów jest ich lepsza jakość, rośnie też średnia kwota udzielonego kredytu.
"Obecna sprzedaż jest dużo lepszej jakości niż ta, która była w 2008 roku. Wtedy po 3-6 miesiącach od udzielenia kredytu widzieliśmy, że te kredyty psują się dużo szybciej i osiągnęły końcową szkodowość na poziomie 12 proc. Nowe generacje kredytów są dużo lepsze (...)" - powiedział Cholewa.
"Widać, że Polacy chętniej sięgają po większe kwoty i w 2014 roku sprzedaje się takich kredytów wysokokwotowych, powyżej 100 tys. zł, dwa razy więcej niż w 2011 roku. Kredyty drobnokwotowe w 2014 roku wracają do sektora bankowego. Wprawdzie nie sprzedaje się ich tyle, co w 2008 roku, ale w 2014 roku sprzedaż rosła" - powiedział Cholewa.
Prezes poinformował, że w danych BIK widać zróżnicowanie geograficzne poziomu ukredytowienia i jakości udzielonych kredytów.
"Północno-zachodnia część Polski jest bardziej ukredytowiona, Polacy częściej korzystają tam z kredytów, niż Polacy zamieszkujący południo-wschodnią część Polski. Polacy, którzy są w tej chwili mocno ukredytowieni, również w 2014 roku więcej zaciągali kredytów. Polacy z północno-zachodniej części kraju również gorzej spłacają kredyty" - powiedział Cholewa.
Prezes poinformował, że większość klientów firm pożyczkowych miała lub ma zobowiązania kredytowe w bankach.
"W 2014 roku mocno rozwinął się rynek firm pożyczkowych. (...) Często mówimy, że to są zupełnie inni klienci i do pewnego stopnia tak jest. W zdecydowanej większości - ponad połowa klientów sektora pożyczkowego - to osoby młode, poniżej 31 roku życia. Zupełnie inaczej wygląda to w sektorze bankowym, gdzie klienci młodzi stanowią 17 proc." - powiedział Cholewa.
"Natomiast z punktu widzenia pokrywania się klientów w jednym i drugim sektorze ono jest bardzo duże. Klienci firm pożyczkowych to osoby, które w 85 proc. miały lub mają zobowiązania kredytowe w bankach, a 76 proc. to osoby, które mają czynne zobowiązania kredytowe w bankach" - dodał.