Europejskie indeksy spadają, na rynkach decydują dane makro

(PAP) W Europie Zachodniej indeksy spadają. Na rynkach decydują dane makro - podają maklerzy.

Niemiecki dom odzieżowy Hugo Boss podał w prognozie, że w 2014 r. jego sprzedaż może wzrosnąć o 6-8 proc., słabiej niż we wcześniejszych szacunkach. Akcje firmy tracą na wartości 5,4 proc., ale wcześniej spadały o 6,8 proc., najmocniej od września 2012 r.

L'Oreal SA spada o 1,3 proc. Największy na świecie producent kosmetyków podał, że w III kw. sprzedaż wzrosła o 2,3 proc., podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 3,8 proc. Szef firmy Jean-Paul Agon ocenił, że 2014 będzie dla firmy najsłabszy od 2009 r.

DSM, największy na świecie producent witamin, zyskuje 2,7 proc. po odnotowaniu w III kw. lepszych danych od prognoz analityków. EBITDA spółki w III kw. wyniosła 315 mln euro, a analitycy spodziewali się 313 mln euro.

W dalszej części dnia inwestorzy poznają wskaźniki makro z USA. O 14.30 będzie opublikowany bilans handlowy USA we IX, a o 16.00 informacja o zamówieniach w amerykańskim przemyśle we IX oraz wskaźnik optymizmu IBD/TIPP na XI.

"Widzimy, że rynkami rządzą dane makro i decyzje banków centralnych i polityków" - mówi Tobias Britsch, zarządzający Meriten Investment Management GmbH w Dusseldorfie.

"Sezon publikacji wyników kwartalnych, jak do tej pory, jest OK. Mieliśmy ponad 50 proc. lepszych wyników od oczekiwanych" - dodaje.

Tymczasem Komisja Europejska przedstawiła jesienne prognozy gospodarcze dla państw Unii Europejskiej. Na ich podstawie ma być przeprowadzona ocena projektów budżetów państw strefy euro na przyszły rok.

KE oceniła, że PKB w 18 krajach strefy euro wzrośnie w 2014 r. o 0,8 proc., a w 2015 r. o 1,1 proc. To niższe szacunki od majowej prognozy KE, gdy oceniała ona tegoroczny wzrost PKB eurolandu na 1,2 proc., a w 2015 r. na 1,7 proc.

Komisja obniżyła swoje prognozy PKB dla Niemiec, największej gospodarki eurolandu, i oceniła, że inflacja w regionie będzie niższa niż szacuje to Europejski Bank Centralny.

W USA rozpoczęły się we wtorek wybory do Kongresu. Amerykanie wybiorą 1/3 składu 100-osobowego Senatu i całą 435-osobową Izbę Reprezentantów. Odbędą się też wybory gubernatorów - w 36 spośród 50 stanów - oraz do legislatur stanowych i lokalnych.

Z prognoz wynika, że wybory do Kongresu umocnią dotychczasową pozycję opozycyjnej Partii Republikańskiej (GOP) w Izbie Reprezentantów. Szacuje się, że swą obecną większość 233 mandatów Republikanie wzmocnią w niższej izbie o dodatkowe 15 miejsc.

Główną stawką wyborów jest kontrola nad Senatem, gdzie Demokraci mają obecnie przewagę (55 mandatów, wraz z dwoma niezależnymi). By przejąć Senat, Republikanie muszą zdobyć sześć dodatkowych mandatów. Większość analiz wyborczych wskazuje, że im się to uda.

Oto wskazania i zmiany wybranych indeksów giełdowych w Europie Zachodniej - godz. 12.25