Investing.com - Wtorkowa sesja okazała się spadkowa zarówno na GPW jak i na największych parkietach europejskich. DAX traci 1,23%, CAC40 spada o 0,46%, a FTSE100 idyie w dół o 0,23%.
Na GPW przeważyły słabe nastroje w sektorze bankowym. Po bardzo dobrych wynikach kwartalnych banku Pekao (uzyskany głównie ze sprzedaży obligacji), inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Siła podaży na aktywach banków była tym samym najmocniejszym impulsem na warszawskim parkiecie. Największe obroty zanotowano na akcjach Pekao (328 mln zł.) oraz PKO BP (128 mln zł). Była to połowa kapitału inwestanego na GPW (ogółem: 948 mln zł).
Ostatecznie WIG20 stracił 1,62%. Na szerokim rynku sytuacja prezentowała się znacznie lepiej. Indeks mWIG40 zamknął się na plusie o 0,14%, a sWIG80 zyskał 0,26%. Nie wyrównało to jednak spadków z rynku blue chipów. Ogólny indeks WIG stracił we wtorek 1,06%.
Biorąc pod uwagę wolumen, największy wpływ na wynik warszawskich notowań miał bank Pekao (-2,11%). Liderem rankingu strat jest dziś natomiast Bank Handlowy (-5,07%). Potężne straty widać też na akcjach PKO BP (-3,41%), BRE Banku (-2,11%) oraz PKN Orlen (-2,08%).
Z drugiej strony, spółki, które zaliczą wtorkowe notowania do udanych to Kernel (1,48%) oraz PGNiG (1,25%).
Na rynkach zagranicznych panowały dziś zmienne nastroje. Pomimo neutralych pierwszych godzin handlu, ostatecznie szala została przeciążona na czerwoną stronę. Nie powinno mieć to związku z dzisiejszymi danymi makro. W większości były one dobre lub neutralne.
W Wielkiej Brytanii indeks cen nieruchomości Halifax za ubiegły miesiąc wyniósł 0,9% m/m (prognoza 0,5% m/m). Produkcja przemysłowa również okazała się lepsza od prognoz. Wskaźnik za czerwiec wyniósł 1,1% m/m 1,2% r/r (prognoza 0,6% m/m 0,7% r/r).
We Włoszech produkcja przemysłowa (czerwiec) wzrosła o 0,3% m/m (prognoza 0,4% m/m). Lepsze od oczekiwań okazał się natomiast dane dotyczące PKB (II kw.): -0,2% k/k -2% r/r (prognoza -0,4% k/k -2,2% r/r).
Również zaskakująco dobry wynik niemieckich zamówień w przemyśle nie odbił się echem na wynikach DAX. Wskaźnik za czerwiec wyniósł 3,8% m/m (prognoza 1,0% m/m).
Także na Wall Street przeważa dziś podaż. Mimo lepszych od oczekiwań danych dotyczących bilansu handlowego (wynik: - 34,2B prognoza: - 44,1B), wszystkie najważniejsze amerykańskie indeksy spadają średnio o 0,6%.
Przed nami z kolei kolejna interesująca sesja azjatycka. O ile dziś z rana w centrum zainteresowania był dolar australijski (RBA obniżyło stopy procentowe o 25pb do poziomu 2,50%), o tyle dziś uwagę przykuwa dolar nowozelandzki. Po informacji o zatrzymaniu importu mleka w proszku przez Chiny, NZD umocniło się względem kluczowych walut (NZD/USD, AUD/ NZD). Dziś w nocy poznamy wyniki z nowozelandzkiego rynku pracy: stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia w II kwartale.
Na GPW przeważyły słabe nastroje w sektorze bankowym. Po bardzo dobrych wynikach kwartalnych banku Pekao (uzyskany głównie ze sprzedaży obligacji), inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Siła podaży na aktywach banków była tym samym najmocniejszym impulsem na warszawskim parkiecie. Największe obroty zanotowano na akcjach Pekao (328 mln zł.) oraz PKO BP (128 mln zł). Była to połowa kapitału inwestanego na GPW (ogółem: 948 mln zł).
Ostatecznie WIG20 stracił 1,62%. Na szerokim rynku sytuacja prezentowała się znacznie lepiej. Indeks mWIG40 zamknął się na plusie o 0,14%, a sWIG80 zyskał 0,26%. Nie wyrównało to jednak spadków z rynku blue chipów. Ogólny indeks WIG stracił we wtorek 1,06%.
Biorąc pod uwagę wolumen, największy wpływ na wynik warszawskich notowań miał bank Pekao (-2,11%). Liderem rankingu strat jest dziś natomiast Bank Handlowy (-5,07%). Potężne straty widać też na akcjach PKO BP (-3,41%), BRE Banku (-2,11%) oraz PKN Orlen (-2,08%).
Z drugiej strony, spółki, które zaliczą wtorkowe notowania do udanych to Kernel (1,48%) oraz PGNiG (1,25%).
Na rynkach zagranicznych panowały dziś zmienne nastroje. Pomimo neutralych pierwszych godzin handlu, ostatecznie szala została przeciążona na czerwoną stronę. Nie powinno mieć to związku z dzisiejszymi danymi makro. W większości były one dobre lub neutralne.
W Wielkiej Brytanii indeks cen nieruchomości Halifax za ubiegły miesiąc wyniósł 0,9% m/m (prognoza 0,5% m/m). Produkcja przemysłowa również okazała się lepsza od prognoz. Wskaźnik za czerwiec wyniósł 1,1% m/m 1,2% r/r (prognoza 0,6% m/m 0,7% r/r).
We Włoszech produkcja przemysłowa (czerwiec) wzrosła o 0,3% m/m (prognoza 0,4% m/m). Lepsze od oczekiwań okazał się natomiast dane dotyczące PKB (II kw.): -0,2% k/k -2% r/r (prognoza -0,4% k/k -2,2% r/r).
Również zaskakująco dobry wynik niemieckich zamówień w przemyśle nie odbił się echem na wynikach DAX. Wskaźnik za czerwiec wyniósł 3,8% m/m (prognoza 1,0% m/m).
Także na Wall Street przeważa dziś podaż. Mimo lepszych od oczekiwań danych dotyczących bilansu handlowego (wynik: - 34,2B prognoza: - 44,1B), wszystkie najważniejsze amerykańskie indeksy spadają średnio o 0,6%.
Przed nami z kolei kolejna interesująca sesja azjatycka. O ile dziś z rana w centrum zainteresowania był dolar australijski (RBA obniżyło stopy procentowe o 25pb do poziomu 2,50%), o tyle dziś uwagę przykuwa dolar nowozelandzki. Po informacji o zatrzymaniu importu mleka w proszku przez Chiny, NZD umocniło się względem kluczowych walut (NZD/USD, AUD/ NZD). Dziś w nocy poznamy wyniki z nowozelandzkiego rynku pracy: stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia w II kwartale.