(PAP) Ceny ropy w USA spadają w reakcji na duży wzrost amerykańskich zapasów tego surowca, co wzbudza na rynkach obawy o popyt na paliwa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 60,50 USD, po zniżce ceny o 0,72 proc.
Ropa Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 65,75 USD za baryłkę, niżej o 0,53 proc.
We wtorek opublikowano wstępny raport o amerykańskich zapasach paliw. Niezależny Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że zapasy ropy w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 4,7 mln baryłek.
Analitycy spodziewali się spadku zapasów ropy o 1,75 mln baryłek.
API podał też, że zapasy benzyny wzrosły w USA o 5,6 mln baryłek, najmocniej od stycznia 2019 r.
Oficjalne dane o zapasach paliw w USA poda w środę Departament Energii (DoE) - po 16.30.
Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zyskała 1,2 proc., a w ciągu 4 poprzednich dni handlu surowiec zdrożał łącznie o 3,7 proc. (PAP Biznes)