Investing.com - Trend pozostaje ogólnie pozytywny na parze EUR/USD w ten piątek rano, pomimo lekkiej korekty w dniu wczorajszym. Eurodolar na początku dnia osiągnął szczyt na poziomie 1,0450, następnie kilkakrotnie testował wsparcie na poziomie 1,04, zdołał je utrzymać, by w chwili pisania tekstu osiąść na poziomie 1,0415.
Należy pamiętać, że wczorajszy dzień upłynął pod znakiem nieobecności amerykańskich traderów z powodu Święta Dziękczynienia. Jeśli chodzi o kalendarz, to niemiecki indeks klimatu biznesowego IFO wypadł powyżej oczekiwań, ale nie pomogło to euro.
Euro nie zareagowało również na stosunkowo jastrzębie komentarze Isabel Schnaebel z EBC, która stwierdziła, że "otrzymane dotychczas dane sugerują, że zakres spowolnienia tempa dostosowań stóp procentowych pozostaje ograniczony", sugerując, że EBC może podnieść stopy o kolejne 0,75% na kolejnym posiedzeniu. Powiedziała też, że EBC będzie musiał podnieść stopy "prawdopodobnie w restrykcyjnym terytorium".
Patrząc w przyszłość na piątek, inwestorzy będą obserwować nowy szacunek niemieckiego PKB za III kwartał. Poza tym będzie to dość pusty dzień pod względem wskaźników ekonomicznych potencjalnie wpływających na EUR/USD.
Tło techniczne EUR/USD
Z perspektywy wykresu należy przypomnieć, że EUR/USD wysłał ważny byczy sygnał na początku tego tygodnia, kiedy przełamał swoją 200-dniową średnią ruchomą, która działa teraz jako natychmiastowe wsparcie, obecnie na poziomie 1.0387, jak widać na wykresie dziennym poniżej.
Powrót poniżej 200-dniowej średniej kroczącej odsłoniłby kolejne wsparcia na 1,0360, 1,03 i 1,02-1,0220. Na plusie zeszłotygodniowy szczyt na 1,0480 i próg 1,05 tworzą pierwszy obszar oporu na drodze eurodolara.
Scotia Bank identyfikuje opór na 1,0570, następnie 1,0630/1,0690. Bank powiedział jednak, że "powrót do parytetu pozostaje naszym bazowym scenariuszem na grudzień".
Ze swojej strony ING (AS:INGA) wskazał wczoraj, że "EUR/USD może przedłużyć swój rajd w kierunku 1,0500/1,0550 w krótkim terminie", jednocześnie ostrzegając "że trend wzrostowy może zacząć tracić na sile w miarę zbliżania się do końca roku."