(PAP) Stopy procentowe są na wystarczająco niskim poziomie - ocenia Adam Glapiński z RPP. Do zmiany stanowiska i opowiedzenia się za ich obniżką skłonić by go mogło pojawienie się groźby recesji w perspektywie 4 kwartałów lub gwałtowny napływ kapitału krótkoterminowego. Zastrzega, że projekcja tego nie sygnalizuje.
"Stopy procentowe są na wystarczająco niskim poziomie" - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Glapiński.
Pytany o to, co by go skłoniło do zmiany stanowiska i opowiedzenia się za obniżką stóp odpowiedział: "Czynnik nadzwyczajny w postaci pojawienia się groźby recesji w perspektywie 4 kwartałów lub gwałtowny napływ kapitału krótkoterminowego. Żaden z tych elementów nie jest jednak sygnalizowany przez projekcję. Spowolnienie wzrostu gospodarczego nie jest dramatyczne. Projekcja wskazuje na wzrost PKB około 3,0 proc." - dodał.
Rada Polityki Pieniężnej na listopadowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosi nadal 2,00 proc. w skali rocznej. 17 z 22 ankietowanych wcześniej przez PAP ekonomistów oczekiwało, że na listopadowym posiedzeniu decyzyjnym RPP obniży stopy procentowe NBP o 25 pb. 3 ekonomistów spodziewało się obniżki stóp o 50 pb. Jedynie 2 ekonomistów było zdania, że Rada w listopadzie pozostawi stopy NBP bez zmian.