(PAP) W zachodniej Europie kontrakty na indeksy notują kilkuprocentowe spadki, sugerując możliwe załamanie na giełdach. W weekend nie doszło do porozumienia Grecji z jej wierzycielami, a premier tego kraju ogłosił referendum.
W Europie kontrakty na Euro Stoxx 50 spadają o 4,99 proc., FTSE 100 zniżkują o 2,24 proc., CAC 40 futures idą w dół o 5,03 proc., a na DAX tracą 4,68 proc.
"Inwestorzy wycofują się z akcji. Rynki wyczekiwały w ostatnich tygodniach, a nastawienie co do zakończenia negocjacji Grecji z wierzycielami było raczej pozytywne. Teraz wszystko się odwróciło" - ocenił Yukio Ikehata z Daiwa Securities w Tokyo.
W obliczu wygasającego 30 czerwca programu pomocowego dla Grecji rząd premiera Aleksisa Ciprasa nie osiągnął w ciągu weekendu porozumienia z międzynarodowymi pożyczkodawcami Aten. Zdecydował się natomiast uczynić propozycje wierzycieli przedmiotem referendum.
Ku zaskoczeniu krajów strefy euro w nocy z piątku na sobotę Cipras ogłosił, że 5 lipca odbędzie się w Grecji referendum ws. porozumienia z kredytodawcami. Premier wezwał Greków, by zagłosowali przeciwko propozycjom wierzycieli. Następnie w niedzielę parlament grecki zgodził się na plebiscyt.
Wielu polityków eurogrupy uznało ten krok Grecji za jednostronne zerwanie negocjacji. Decyzja o referendum "zamyka drzwi do dalszych rozmów" - mówił w sobotę szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble ocenił, że strefa euro nie ma teraz podstaw do negocjacji z Atenami.
Strefa euro odrzuciła w sobotę prośbę Grecji, by w związku z referendum przedłużyć wygasający 30 czerwca program pomocowy.
Jednocześnie w niedzielę Europejski Bank Centralny (EBC) zadecydował o utrzymaniu na obecnym poziomie ok. 90 mld euro pożyczek ratunkowych dla greckich banków. Dzięki temu finansowaniu greckie banki utrzymują dotąd płynność, podczas gdy obywatele masowo wycofują z banków depozyty.
Premier Grecji Aleksis Cipras potwierdził w niedzielę czasowe zamknięcie krajowych banków oraz wprowadzenie kontroli przepływu kapitałów. Nie wyjaśnił, jak długo będą obowiązywać te ograniczenia. Według mediów zamknięcie banków może trwać sześć dni roboczych.
Cipras, który wypowiadał się w telewizyjnym orędziu do narodu, zapewnił, że depozyty w greckich bankach są całkowicie bezpieczne. Wezwał rodaków do zachowania spokoju.
Od końca lutego rząd Ciprasa prowadził negocjacje z wierzycielami - Komisją Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) i EBC w sprawie reform, które są warunkiem odblokowania ostatniej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 7,2 mld euro. Bez tych pieniędzy Ateny nie mogą zrealizować swych zobowiązań wobec MFW.
Przez cztery miesiące, nie udało się wypracować kompromisu. Rząd Ciprasa domagał się złagodzenia warunków pomocy twierdząc, że narzucone przez instytucje "trojki" zaciskanie pasa ma katastrofalne skutki dla greckiego społeczeństwa i gospodarki.
W strefie euro o 11.00 zostanie podany wskaźnik zaufania w gospodarce, przemyśle, wśród konsumentów, w usługach, handlu i budownictwie w czerwcu, a w USA o 16.00 informacja o podpisanych umowach na sprzedaż domu w maju.