(PAP) Stopniowe umocnienie złotego, nawet o 10 proc., nie spowodowałoby problemów dla polskiego eksportu - powiedział PAP Biznes Kamil Zubelewicz, członek Rady Polityki Pieniężnej.
"Inflacja za granicą także rośnie, nadal jednak jest na umiarkowanym poziomie. Wzrost inflacji zewnętrznej nie musi przełożyć się na wzrost inflacji w Polsce, gdyż wszystko zależy od tego, jak podrożeją importowane przez nas dobra oraz jaki będzie poziom kursu walutowego. Najnowsze dane przekazane RPP wskazują, że w ostatnich kwartałach kurs złotego kształtuje się poniżej kursu równowagi i złoty jest niedowartościowany. Gospodarka polska na tle innych państw prezentuje się całkiem dobrze, co nie jest jeszcze odzwierciedlane w poziomie kursu" - powiedział Zubelewicz.
"Bardzo bym chciał, by awans Polski do grona rynków rozwiniętych przyczynił się do lepszej percepcji złotego. Złoty byłby mocniejszy, gdyby nie ujemne realne stopy procentowe. Silniejszy złoty dodatkowo chroni nas przed wzrostem cen. To jest kolejny argument za podwyżką stóp procentowych. Stopniowe umocnienie złotego nawet o 10 proc. nie spowodowałoby także problemów dla polskiego eksportu" - dodał.
Zdaniem Zubelewicza "systemowe" osłabianie złotego, które obserwuje się "od lat", sprzyja "wyłącznie" eksporterom dóbr niższej jakości, którzy muszą konkurować ceną.
"Jednocześnie zwiększa się zadłużenie publiczne i prywatne denominowane w walutach obcych, polskie przedsiębiorstwa czy ziemia stają się łatwiejsze do przejęcia przez podmioty zagraniczne, rosną koszty importu, co zwiększa inflację i uderza w najsłabszych uczestników życia gospodarczego. Osłabianie złotego utrudnia modernizację polskiej armii czy import nowoczesnych technologii" - dodał.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)