(PAP) Amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczynają sesję w okolicach poniedziałkowego zamknięcia. Niższą awersji do ryzyka widać w Europie. Inwestorzy śledzą sygnały o możliwości uniknięcia wojny handlowej na szeroką skalę, co sprzyja także notowaniom USD.
Amerykańskim giełdom nie udaje się kontynuować w pierwszej połowie wtorkowych notowań dynamicznych wzrostów z poniedziałku, kiedy zanotowano najmocniejsze od ponad 2 lat dzienne wzrosty.
Dow Jones Industrial zyskuje 0,4 proc., S&P 500 bez zmian, Nasdaq Comp (WA:CMP). traci 0,1 proc.
Więcej optymizmu widać w Europie. Niemiecki DAX rośnie o 1,6 proc., a Euro Stoxx 600 o 1,2 proc., po pięciu spadkowych dniach.
Na niewielkim plusie w USA handlowane były walory Facebooka. Prezes spółki Mark Zuckerberg nie zamierza stawić się ani przed brytyjskim, ani amerykańskim parlamentem w związku z wątpliwościami deputowanych po aferze z wyciekiem danych użytkowników portalu społecznościowego, które były później wykorzystywane do wpływania na preferencje polityczne Amerykanów.
Na rynku FX odbicie notowań dolara. Względem koszyka, USD zyskuje we wtorek 0,4 proc. EUR/USD, po wzroście z rana na 6-tygodniowe maksimum 1,2476, spada o 0,4 proc. do 1,24. Nieco mocniej traci funt - GBP/USD zniżkuje 0,5 proc. do 1,415. Notowaniom USD sprzyja pozycjonowanie się inwestorów przed końcem miesiąca i kwartału - podają traderzy.
Inwestorzy wchodzą w ostatni tydzień I kwartału z większym optymizmem co do kierunku, w którym zmierza globalna konfrontacja w polityce handlowej.
Deklaracje chińskich i amerykańskich polityków wysokiego szczebla wskazują na początku tygodnia na możliwość uniknięcia wyniszczającej wojny na taryfy.
Łagodniejszy niż dotychczas przekaz wysłał sam prezydent Donald Trump. W interpretacji obserwatorów, prezydent USA zasugerował, że międzynarodowe sprawy handlowe będą załatwiane kanałem negocjacji, a nie jednostronnych działań.
"Rozmowy handlowe trwają z wieloma krajami, które przez wiele lat nie traktowały USA fair. Ale na końcu wszyscy będą szczęśliwi" - napisał w nocy z poniedziałku na wtorek Trump.
Koncyliacyjne sygnały nie oznaczają jednak, że ograniczenia nie zostaną nałożone w innych niż handel dziedzinach.
Administracja D. Trumpa pracuje nad wprowadzeniem obostrzeń dla chińskich inwestycji w amerykański sektor technologiczny z wykorzystaniem m.in. przepisów stosowanych w stanach nadzwyczajnych - dowiedział się we wtorek po południu Bloomberg. Bariery mają dotyczyć np. branży półprzewodników i sieci 5G.
Niedługo przed depeszą BBG, na ograniczenia w chińskich inwestycjach wskazał sekretarz handlu USA Wilbur Ross.
Sekretariat skarbu USA ma do drugiej połowy maja przedstawić Donaldowi Trumpowi plan ochrony wrażliwych gałęzi przemysłu i technologii, w celu ochrony przed chińskim kapitałem.
KONSUMENCI W USA PO RAZ PIERWSZY W '18 TRACĄ OPTYMIZM
Po raz pierwszy w 2018 r. amerykańscy konsumenci byli w marcu mniej optymistyczni niż przed miesiącem. Obrazujący nastroje indeks Conference Board spadł w marcu do 127,7 pkt. ze 130 pkt. miesiąc wcześniej (najwyżej od 2000 r.). Oczekiwano 131 pkt.
Powyżej konsensusu wypadł odczyt z rynku nieruchomości USA. Indeks cen domów S&P/Case-Shiller wzrósł w styczniu o 6,40 proc. rdr i wyniósł 205,10 pkt. Oczekiwano +6,15 proc. rdr. Miesiąc wcześniej indeks wzrósł o 6,31 proc. rdr, po korekcie z 6,30 proc., do 204,48 pkt.
KONCESJE NA AMERYKAŃSKI EKSPORT KOŚCIĄ NIEZGODY MIĘDZY FRANCJĄ I NIEMCAMI
Agencja Bloomberg, powołując się na anonimowego członka administracji Angeli Merkel podała, że Niemcy gotowi są na ustępstwa wobec amerykańskich żądań ws. handlu. We wtorek niemiecka Sueddeutsche Zeitung podała, że rząd niemiecki ankietuje niemieckich producentów aut czy byliby skłonni zaakceptować obniżkę 10-proc. ceł na import amerykańskich samochodów. Przedstawiciele niemieckiego sektora samochodowego pozytywnie odnieśli się do propozycji.
Tymczasem Francuzi nie są skłonni do żadnych ustępstw celnych wobec USA. Według anonimowych źródeł z paryskiego rządu, priorytetem Francji jest wywarcie presji na Chiny w sprawie nieuczciwych, praktyk handlowych
MÓWIĄ CZŁONKOWIE EBC I FED: RACZEJ JASTRZĘBI NOWOTNY, STONOWANA MESTER
"Należy zmierzać do redukcji poziomu ekspansji polityki pieniężnej, a decyzje co do przyszłości programu po wrześniu 2018 r. powinny zapaść w lecie" - powiedział we wtorek Ewald Nowotny, członek zarządu EBC, podczas konferencji prasowej w Wiedniu.
"Wierzę, że jeśli sytuacja będzie taka jak to obecnie prognozujemy (...), to będzie szansa na mocną dalszą redukcję programu" - dodał.
Nowotny podkreślił, że EBC, kieruje się dwoma zasadami: po pierwsze, dzięki zdecydowanym działaniom "nie pozostawać w tyle za krzywą" oraz, po drugie, "być ostrożnym i wszystkie kroki komunikować w odpowiednim czasie".
W poniedziałek prezes Bundesbanku Jens Weidmann po raz kolejny zasugerował konieczność pierwszej podwyżki stóp proc. przez EBC w połowie 2019 r.
Swoimi poglądami na politykę monetarną zechcieli się również podzielić przedstawiciele Fed.
Prezes Fed z Atlanty Raphael Bostic popiera stopniowe podwyżki stóp procentowych w USA - powiedział bankier w wywiadzie dla Wall Street Journal. Dodał, że wyzwaniem dla banku centralnego może być w najbliższym czasie przyspieszenie wzrostu gospodarczego w USA po reformie fiskalnej, co mogłoby skłonić Fed do zwiększenia tempa podwyżek kosztu pieniądza.
Bostic nie widzi oznak przegrzewania się gospodarki USA, ani nagłej zwyżki inflacji.
Znana z jastrzębiego nastawienia Loretta Mester z Fed Cleveland oceniła, że "kolejne i stopniowe" podwyżki stóp proc. są wskazane, przy czym Fed musi tak kalibrować politykę, by ani nie spieszyć się, ani nie spóźniać z decyzjami.
Bankierka poinformowała, iż obniżyła swoją prognozę naturalnej stopy bezrobocia do 4,5 proc., o 25 pb.
Dodała, że możliwość wybuchu wojny handlowej nie wpłynęła na jej prognozy, lecz stanowi dla nich czynnik niepewności.
OPEC CHCE DŁUGOTERMINOWEJ UMOWY O WSPÓŁPRACY Z ROSJĄ
Notowania ropy naftowej pozostają w okolicach tegorocznych maksimów.
Baryłka ropy WTI w dostawach na maj w Nowym Jorku jest wyceniana po 65,6 USD, po zwyżce o 0,1 proc. Brent w dostawach na maj w Londynie drożeje o 0,5 proc. do 70,4 USD za baryłkę.
Inwestorzy neutralnie przyjęli zapowiedzi długoterminowej współpracy OPEC i Rosji.
Kartel chce zawrzeć 10 lub 20-letnią umowę z Rosją i innymi producentami nienależącymi do kartelu, w sprawie regulowania podaży na rynku ropy - powiedział we wtorek wpływowy następca tronu Arabii Saudyjskiej Muhammad ibn Salman.
W marcu ceny ropy wzrosły o około 7 proc., a od początku roku o ok. 5 proc.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)