Investing.com – Ceny ropy powtórzyły w poniedziałek straty zanotowane w nocy, gdyż rosną obawy, że środowe posiedzenie OPEC nie przyniesie oczekiwanego porozumienia o obniżeniu produkcji.
Amerykańska ropa naftowa była pod kreską 8 centów, czyli 0,22%, w cenie 45,97$ za baryłkę, o godz. 11:44, po wcześniejszym spadku aż do 45,26$.
Ropa Brent była w cenie 48,16$ za baryłkę, nad kreską 8 centów, czyli 0,19%.
Ceny ropy spadły mocno podczas sesji azjatyckiej, gdyż trwają obawy, czy dojdzie do planowanego cięcia produkcji OPEC.
Organizacja próbuje zawrzeć porozumienie pomiędzy swoimi 14 państwami członkowskimi oraz Rosją, o wdrożeniu skoordynowanego cięcia produkcji, mającego na celu zredukowanie nadwyżki podaży, przez którą w ciągu dwóch lat ceny ropy spadły o połowę.
Organizacja OPEC zawarła porozumienie o ograniczeniu produkcji do zakresu 32,5 – 33,0 mln baryłek na dzień, podczas spotkania na konferencji w Algierii we wrześniu.
OPEC oświadczyło jednak, że poczeka do oficjalnego posiedzenia w Wiedniu, 30 listopada, aby sfinalizować decyzję.
Osiągnięcie porozumienia napotyka wiele problemów, gdyż niektórzy producenci nie są chętni do obniżenia produkcji.
Saudyjski minister energii, Khalid al-Falih, powiedział w miniony weekend, że rynki ropy powrócą do równowagi nawet bez porozumienia o ograniczeniu produkcji, co inwestorzy zinterpretowali jako wskazówkę, że do porozumienia może nie dojść na oficjalnym posiedzeniu OPEC w środę.
Ministrowie ds. ropy z Algierii i Wenezueli udają się dziś do Moskwy, aby spróbować przekonać Rosję do obniżenia, a nie tylko zamrożenia produkcji.
Większość analityków uważa, że prawdopodobnie uda się dojść do „jakiejś formy porozumienia”, ale wątpią, czy to wystarczy, aby wesprzeć rynek ropy.
„Porozumienie o dużym cięciu produkcji może wywołać wzrost cen ropy do około 60$ za baryłkę przed końcem roku, z kolei brak porozumienia skończy się spadkiem cen z powrotem do minimum 40$ za baryłkę” - powiedzieli analitycy z Nordea.