Od dłuższego czasu mówi się o planach stworzenia przez kraje BRICS swoistej przeciwwagi dla dolara. Miała się nią stać wspólna waluta krajów sojuszu, oparta na rezerwach złota i koszyku walut narodowych. Po 15. szczycie BRICS, który zakończył się kilka dni temu, nie ma jednak złudzeń - wspólna waluta BRICS nie powstanie, a pomysł jej stworzenia nigdy nie był nawet brany na poważnie pod uwagę.
Waluty opartej na złocie nie będzie
W zeszły czwartek zakończył się 15. coroczny szczyt krajów grupy BRICS, który tym razem odbył się w Johannesburgu. Poza tym, że po raz pierwszy od 2011 roku doszło do rozszerzenia sojuszu, trudno mówić o tym, że zeszłotygodniowym szczyt był pod przełomowy. Dla wielu osób mógł on być wręcz rozczarowujący - przede wszystkim dlatego, że planowane rozmowy na temat stworzenia wspólnej waluty, która - jak wynikało z wcześniejszych doniesień - miała mieć pokrycie w rezerwach złota lub koszyku walut narodowych członków BRICS, spełzły na niczym.Ze spotkań na 15. szczycie BRICS wynika jasno - o stworzeniu wspólnego, jednolitego systemu monetarnego, który miałby służyć do wymiany handlowej nie ma mowy, przynajmniej w najbliższym czasie.
Minister finansów RPA Enoch Godongwana w wywiadzie udzielonym agencji Bloomberga już po szczycie BRICS stwierdził, że „nigdy nie było pomysłu stworzenia wspólnej waluty krajów sojuszu, a taki temat nie pojawiał się nawet na nieformalnych spotkaniach i podczas prywatnych rozmów przywódców BRICS”. Godongwana dodał też, że żaden z krajów sojuszu nie jest gotowy na to, by osłabiać własną walutę narodową i tracić kontrolę nad prowadzoną polityką monetarną.
Jeszcze w lipcu prezes New Development Bank, czyli swoistego odpowiednika Banku Światowego, powołanego przez kraje BRICS w 2015 roku, przyznawał, że nie są prowadzone żadne prace w związku ze stworzeniem wspólnej waluty BRICS.
Doniesienia na temat stworzenia waluty w oparciu o rezerwy złota przybrały na sile właśnie na początku lipca i pochodziły z Rosji. Wielu ekonomistów i analityków rynku złota podłapało temat i zaczęło uwiarygadniać tę informację, mimo że przedstawiciele BRICS, poza Rosją i Brazylią, w zasadzie nie poruszali tematu wspólnej waluty sojuszu.
On the BRICS "new money backed by gold" proposal:Po 15. szczycie BRICS wiadomo już, że na stworzenie wspólnego, jednolitego systemu monetarnego nie ma co liczyć (choć jest to jeden ze statutowych celów sojuszu). Podczas szczytu dużo uwagi poświęcono natomiast zwiększeniu handlu zagranicznego wewnętrz sojuszu, z wykorzystaniem walut krajowych, tym samym rezygnując z dolara. Uniezależnienie od amerykańskiej waluty wciąż jest więc jednym z czołowych założeń BRICS, obok tworzenia gospodarczej przeciwwagi dla rozwiniętych gospodarek Zachodu (oraz G7).1/6 At first glance, a new international transaction unit, backed by gold, sounds like good money – and it could be, first and foremost, a major challenge to the US dollar’s hegemony. But then, the devil is in the details.
— Thorsten Polleit (@ThorstenPolleit) July 7, 2023
Warto przypomnieć, że w ostatni dzień 15. szczytu BRICS w Johannesburgu ogłoszono przyjęcie do sojuszu sześciu nowych państw. Do grona krajów BRICS w 2024 roku dołączą Arabia Saudyjska, Argentyna, Etiopia, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie, co zwiększy łączną liczbę członków do jedenastu.