Czy w przyszłym roku inflacja w Polsce będzie w równie mocnym tempie, co w ostatnich miesiącach? Kiedy możemy liczyć na kolejne obniżki stóp procentowych i jak będzie wyglądała współpraca NBP z nowym rządem? Zapraszamy na rozmowę z dr. Wojciechem Świdrem, ekonomistą i wykładowcą akademickim, którą poprowadził Darek Dziduch.
Darek Dziduch: Za nami dwie obniżki stóp procenowych NBP, łącznie o 100 punktów bazowych. Czy Twoim zdaniem te „przedwyborcze” obniżki stóp nie były przedwczesne i zbyt mocne? Dr Wojciech Świder: Rzeczywiście, bank centralny ustala stopy procentowe w taki sposób, by sprowadzić poziom inflacji do swojego celu. Kluczowe jest to, co NBP widzi w projekcji inflacji, natomiast ta najnowsze, listopadowa projekcja wcale nie pokazuje, że dynamika cen szybko spadnie do celu. Tak naprawdę dopiero na koniec 2025 roku inflacja dotknie tego górnego odchylenia celu inflacyjnego NBP, czyli 3,5 proc. Co więcej, projekcja zawsze zakłada, że stopy procentowe pozostaną bez zmian. W tym kontekście, moim zdaniem ta obniżka stóp procentowych we wrześniu aż o 75 punktów bazowych była naprawdę duża.
Tym bardziej, że prezes Adam Glapiński wielokrotnie powtarzał, że jeśli jeszcze w tym roku pojawią się jakieś obniżki stóp, to będą one raczej symboliczne. Dla mnie była to dziwna decyzja i w świetle projekcji nie powinna mieć miejsca. Oczywiście wiem z czego to mogło wynikać, ale tak się po protu nie robi.
Czy można doszukiwać się kontekstu politycznego w tak mocnej obniżce stóp we wrześniu i kolejnej w październiku? Moim zdaniem jak najbardziej tak, i to nie jest zdanie tylko tych tzw. „złośliwych ekonomistów”. Przed wyborami rynek stopy procentowej wyceniał w ciągu kolejnych kwartałów spadek stopy głównej do poziomu 4,25, a po wyborach nagle stop oczekiwana wzrosła do 5 proc.
Więc de facto banki, które tworzą rynek stopy procentowej wyceniły to, że po wyborach parlamentarnych polityka monetarna będzie inna, bo dojdzie do zmiany władzy.
Czy brak obniżek stóp na dwóch kolejnych posiedzeniach RPP już po wyborach jest zaskoczeniem? Listopadowe posiedzenie było bardzo ciekawe, właśnie ze względu na kontekst polityczny. Uważam, że wstrzymanie kolejnych obniżek stóp na posiedzeniu w listopadzie było zdrowe. Taki drobny konflikt pomiędzy NBP a nowym rządem - nie mówię tu oczywiście o jakiejś wojnie na całkowite wyniszczenie - jest moim zdaniem dobry. Tak więc, wydaje się że zaprzestanie luzowania polityki monetarnej po wyborach ma sens.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ukraińcy nienawidzą Rosji, nie wierzę w pokój - generał Waldemar Skrzypczak dla FXMAG
Czy na kolejne obniżki stóp procentowych trzeba będzie jeszcze poczekać? Adam Glapiński dał do zrozumienia, że RPP będzie czekać z kolejnymi decyzjami do projekcji marcowej, tak więc prawdopodobnie do tego czasu nie będzie obniżek stóp. RPP w obecnym składzie będzie mieć teraz spory komfort do tego, by czekać aż dynamika cen spadnie, utrzymując w miarę wysokie stopy procentowe.
Czy możemy liczyć na dalsze spadki inflacji w 2024 roku? Rzeczywiście efekt bazy statystycznej polega na tym, że inflację liczymy jako dynamikę cen rok do roku, to bardzo ważne jest jaki był poziom tych cen dokładnie rok temu, który jest punktem odniesienia. Bardzo wysoka dynamika cen w zeszłym roku wspierała to, że tegoroczne odczyty przybrały tendencję spadkową.
Kluczowe w przyszłym roku będzie jednak to, co nowy rząd zrobi z tarczą antyinflacyjną. Wciąż bowiem mamy 0 proc. podatku VAT na żywność, najprawdopodobniej również ceny gazu dla gospodarstw domowych będą zamrożone przez kolejny rok, a ceny energii elektrycznej przez pół roku.
Nie spodziewam się jednak jakichś wystrzałów inflacji w przyszłym roku, o ile oczywiście nie wydarzą się jakieś ekstremalne sytuacje od strony podażowej. Natomiast dostawy gazu ziemnego mamy już naprawdę dobrze zdywersyfikowane.
Jak będzie wyglądała współpraca banku centralnego z nowym rządem? Szczególnie w kontekście postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. Teoretycznie NBP powinno być od rządu całkowicie niezależne i jest to taka dobra praktyka w rozwiniętych gospodarkach. Oprócz tego nasz dług publiczny nie może przekroczyć 60 proc. PKB i jesteśmy jedynym krajem na świecie, który ma na sztywno wpisany do Konstytucji limit długu. W USA też jest limit długu, jednak on jest od wielu lat systematycznie podnoszony.
Formalnie jednak pewne naciski polityczne mogą się pojawić. Stopa procentowa NBP dość zauważalnie wpływa na koniunkturę i standard życia. Każda władza chciałaby, aby za jej kadencji stopy procentowe były możliwie jak najniższe, a inflacja jak najmniej dotkliwa, bo to napędza koniunkturę.
Teraz trzeba sobie zadać pytanie w jaki sposób członkowie ciała decyzyjnego, jakim jest RPP są w ogóle wybierani. Trzech powołuje Sejm, trzech Senat, a trzech Prezydent. A to implikuje te związki z polityką.
I to widać, bo np. ci członkowie powołani przez dotychczasową opozycję (przez Senat) głosują raczej jastrzębio, nie są chętni do obniżek stóp. Ciekawe czy teraz, gdy władze przejęła ówczesna opozycja, ich stanowisko się zmieni i zaczną być bardziej gołębi.
Rozmowa została zarejestrowana podczas konferencji XTB (WA:XTB) Investing Masterclass 2023. Aby uzyskać darmowy dostęp do nagrań wykładów i debat z konferencji, kliknij w link poniżej.
KLIKNIJ
Dr Wojciech Świder - pracownik naukowo-dydaktyczny w Katedrze Finansów Publicznych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Popularyzator wiedzy, prowadzący popularne profile na social mediach