Investing.com - Wyprzedaż europejskich obligacji skarbowych nie zwolniła, ani na chwilę po decyzji Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu głównej stopy procentowej do 2,5%. Rentowność włoskich 10-latek na rynku wtórnym osiąga 4,33%, a 10-letnich Bundów 2,2%, podczas gdy ich francuski odpowiednik oscyluje wokół 2,7%.
Spread między obligacjami włoskimi i niemieckimi gwałtownie wzrósł do 216 punktów bazowych, podczas, gdy w grudniu 2021 r. ta różnica wynosiła nieco ponad 130 punktów bazowych.
Prognozy dotyczące ścieżki stóp procentowych są, co najmniej, niepokojące. Zgodnie ze słowami prezes Lagarde, będą one nadal podwyższane „znacząco” i „w stałym tempie”, aby sprowadzić inflację z powrotem do symetrycznego celu 2%.
Co należy odczytywać: przygotuj się na kolejne podwyżki o 50 punktów bazowych, po których począwszy od marca nastąpi redukcja bilansu banku, co może zwiększyć ryzyko rozdrobnienia wśród krajów członkowskich i w konsekwencji doprowadzić do wzrostu rentowności w Europie.
Przypomnijmy, że w lipcu EBC wprowadził mechanizm transmisji polityki pieniężnej, czyli tarczę antyspreadową, która pozwala bankowi kupować obligacje, gdy obligacje rosną w sposób nieuzasadniony ich fundamentami ekonomicznymi.
Instrument ten podlega jednak warunkom takim, jak: zgodność z kryteriami budżetowymi wskazanymi przez UE, brak poważnych zakłóceń równowagi makroekonomicznej, zdolność do obsługi zadłużenia, przyjęcie solidnej i zrównoważonej polityki zgodnie z zobowiązaniami podjętymi w zakresie odbudowy oraz szczegółowych zaleceń Komisji Europejskiej.
Obawy dotyczą nie tylko polityki pieniężnej, ale również pogarszającego się scenariusza makroekonomicznego, który według samego EBC spowoduje recesję w pierwszym kwartale przyszłego roku, choć - według EBC - recesja będzie „stosunkowo krótka i płytka”.
Zwrotom tym towarzyszy rewizja w górę szacunków inflacji, która ma wynieść 8,4% w 2022 r., 6,3% w 2023 r., a następnie ustabilizuje się średnio na poziomie 3,4% w 2024 r. i 2,3% w 2025 r.
Po konferencji Lagarde, po której nastąpiły również gwałtowne spadki europejskich indeksów giełdowych (FTSE MIB -3,5%); przyszedł czas na krytykę ze strony rządów poszczególnych krajów, w tym Włoch. Minister spraw zagranicznych Antonio Tajani podkreślił, że skutki decyzji podjętych wczoraj przez europejski bank centralny miały „niekorzystny wpływ na giełdę i gospodarstwa domowe”.
Ostrzejszym tonem wypowiedział się minister obrony Crosetto, który uważa, że „podnoszenie stóp procentowych nie ma sensu” a wraz ze wzrostem minimalnych wymagań stawianych bankom nastąpi dalsze kurczenie się dostępności kredytu.
„Nie zrozumiałem świątecznego prezentu, który prezydent Lagarde chciała podarować Włochom” – zażartował minister na Twitterze (NYSE:TWTR).
Autor: A.A.