W ostatnim czasie rzadko zdarzało się, by odczyty z sektora usług były większym zaskoczeniem niż dane z przemysłu. Tym razem jednak najważniejszy wskaźnik nastrojów w amerykańskim sektorze usługowym przyniósł rozczarowujący odczyt, znacząco poniżej oczekiwań.
Na skróty:
- Amerykański sektor usług powoli zaczyna odczuwać skutki spowolnienia gospodarczego
- Majowy odczyt indeksu ISM dla usług okazał się znacznie słabszy od oczekiwań, a finalny odczyt usługowego PMI został zrewidowany w dół, wobec wcześniejszych szacunków
- ISM dla usług wyniósł w maju zaledwie 50,3 pkt., wobec oczekiwań na poziomie 52,3 pkt.
- Dolar zareagował na słabe odczyty osłabieniem wobec euro
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Indeks ISM dla usług USA mocno rozczarował. Wskaźnik obniża się z 51,9 do 50,3 pkt przy prognozowanym wzroście o 0,5 pkt. Spadają kluczowe składowe oddające ceny, nowe zamówienia i zatrudnienie. Dolar traci, a USD/PLN jest przy 4,18. pic.twitter.com/lkWJWGwn9t— Bartosz Sawicki (@BPSawicki) June 5, 2023
Już nie tylko przemysł, ale i usługi poniżej oczekiwań
W poniedziałek amerykański Institute for Supply Management opublikował majowy odczyt indeksu ISM dla usług. Okazał się on znacznie niższy od rynkowych oczekiwań - jego odczyt w maju wyniósł 50,3 pkt., wobec oczekiwanych przez analityków 52,3 pkt. Pomijając fatalny odczyt z grudnia zeszłego roku (49,6 pkt.), jest to najsłabszy wynik indeksu nastrojów w amerykańskim sektorze usługowym od połowy 2020 roku, czyli od czasów pandemicznych lockdownów i ograniczeń.Indeks aktywności biznesowej w sektorze usług spadł w maju do 51,5 pkt., wobec 52 pkt. odnotowanych miesiąc wcześniej. Był to bezapelacyjnie najsłabszy odczyt od połowy 2020 roku, choć wciąż jeszcze utrzymujący się powyżej poziomu 50 pkt. oddzielającego dekoniunkturę od poprawy otoczenia.
Tego samego nie można powiedzieć o indeksie zatrudnienia w sektorze usług, który w maju spadł do 49,2 pkt. Jest to najsłabszy odczyt tej części wskaźnika ISM dla usług od sierpnia 2020 roku. W kwietniu jego odczyt wyniósł 50,8 pkt.
W przypadku indeksu ISM cen płaconych w sektorze usług, majowy odczyt wyniósł 56,2 pkt., wobec 59,6 pkt. miesiąc wcześniej. Również w tym przypadku jest to nie tylko najsłabszy odczyt w tym roku, ale również od połowy 2020 roku.
Słabiej od wcześniejszych szacunków wypadły również odczyty usługowego indeksu PMI dla Stanów Zjednoczonych za maj - finalny wynik to 54,9 pkt., wobec wstępnych danych na poziomie 55,1 pkt. Wciąż jednak jest to lepszy wynik niż w kwietniu, kiedy usługowe PMI dla USA wyniosło 53,6 pkt.
Rozczarowujące dane doprowadziły do gwałtownego osłabienia dolara amerykańskiego. Kurs EUR/USD wzrósł z poziomu 1,068 do ponad 1,071
Koniec podwyżek stóp w czerwcu cały czas w grze
Znacznie gorsze od oczekiwań odczyty z amerykańskiego sektora usług osłabiły - i tak niezbyt mocny w ostatnich dniach - zapał jastrzębi. Jerome Powell wielokrotnie powtarzał, że mimo spadających odczytów dynamiki inflacji w USA, wciąż nie widać dezinflacji w sektorze usług, który ma się bardzo dobrze. Dzisiejszy odczyt indeksów ISM i PMI dla przemysłu pokazuje, że w amerykańskim sektorze usług powoli pogarszają się nastroje, co przy utrzymaniu średnioterminowego trendu, może być wsparciem dla spadków inflacji. Słabe dane usługowych indeksów są więc dla Fedu kolejnym potencjalnym argumentem za zakończeniem, trwającego od marca zeszłego roku, cyklu podwyżek stóp procentowych w USA.Po publikacji dzisiejszych danych z sektora usług odsetek pozycji obstawiających zakończenie cyklu zacieśniania monetarnego na najbliższym posiedzeniu FOMC wzrósł do niecałych 80% (z piątkowych 75% i zaledwie 35% tydzień temu). Większość uczestników rynku zakłada więc, że na posiedzeniu 14 czerwca Komitet Otwartego Rynku pozostawi stopy procentowe na obecnym poziomie (przedział 5,00-5,25%), kończąc tym samym cykl podwyżek. Pozostałe lekko ponad 20% pozycji obstawia zaś podwyżkę oprocentowania o kolejne 25 punktów bazowych, do przedziału 5,25-5,50%.
Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że kluczowe dla czerwcowej decyzji Komitetu Otwartego Rynku będą majowe dane na temat inflacji konsumenckiej i bazowej w USA. Te zaś poznamy dopiero w przeddzień posiedzenia FOMC - we wtorek 13 czerwca. Po kwietniowym odczycie inflacji CPI na poziomie 4,9% w skali roku oczekiwany jest kolejny spadek dynamiki cen w ujęciu rocznym. Jeżeli majowy odczyt okaże się wyższy od poprzedniego, scenariusz zakończenia podwyżek stóp w czerwcu może runąć jak domek z kart.