(PAP) W sektorze spożywczym widać ożywienie na rynku fuzji i przejęć. Dalsza konsolidacja w branży jest nieunikniona m.in. z powodu problemów właścicieli prywatnych firm z sukcesją - ocenili eksperci podczas Forum Rynku Spożywczego i Handlu.
"Klimat do transakcji (fuzji i przejęć w sektorze spożywczym - przyp. PAP Biznes) jest dobry, chyba najlepszy od dekady" - powiedział Piotr Grauer, dyrektor KPMG w Polsce.
Wskazał, że w latach 2016-17 Polska była wiodącym rynkiem w regionie Europy Środkowej, jeśli chodzi o wartość transakcji M&A, a najwięcej się działo w sektorze dóbr konsumpcyjnych. Jak poinformował, w 2017 roku ogłoszono największą liczbą sfinalizowanych transakcji M&A w polskim sektorze spożywczym od 10 lat.
Z prezentacji KPMG wynika, że w 2017 roku ogłoszono 22 transakcje, z czego 18 w sektorze żywności i napojów, a 4 w sektorze detalicznym. Rok wcześniej było to łącznie 14 transakcji.
Pytany przez PAP Biznes, jak pod tym względem wypadnie 2018 rok, odpowiedział: "Myślę, że pewnie w 2018 roku nie będzie jeszcze większej aktywności, ale patrząc po liczbie trwających, ogłaszanych procesów, pewnie ten rok powinien być podobny".
Grauer poinformował podczas panelu, że istotny wpływ na konsolidację w sektorze spożywczym ma m.in. trwająca od lat konsolidacja handlu detalicznego.
"Szacujemy, że udział handlu sieciowego osiągnął 80 proc. wartości handlu detalicznego spożywczego w Polsce. Dodatkowo rośnie skala działalności sieci dyskontowych, co wspiera działalność dużych producentów" - powiedział ekspert KPMG.
Zauważył, że na konsolidację wpływają też presja na wzrost płac i spadek bezrobocia.
"Wzrost płac postępuje od dawna, ale krzywa wzrostu raczej przyśpiesza, więc premia kosztowa systematycznie maleje. Dodatkowo od czterech lat gwałtownie spada bezrobocie. (...) Tylko duzi producenci, którzy są w stanie odpowiedzieć na wyzwania ryku pracy automatyzacją produkcji, zwiększaniem skali mogą sobie z tym poradzić. Dodatkowo, koszty paliw rosną od trzech lat i nic nie wskazuje, by ten trend miał się skończyć" - dodał Piotr Grauer.
Piotr Mietkowski, członek rady nadzorczej Banku BGŻ BNP Paribas (PA:BNPP), ocenił, że liczba transakcji M&A w sektorze rośnie i dalsza konsolidacja jest nieunikniona.
"Mamy coraz więcej konsolidacji. Przyśpieszenie już ma miejsce i jest w miarę nieuniknione wraz z rozwojem i coraz większymi ambicjami polskich firm oraz często z kwestią sukcesji. (...) Wiele firm zaczęło działać na początku lat 90. i teraz niekoniecznie jest gotowość drugiego czy trzeciego pokolenia do przejęcia biznesu, a często jest wola ze strony założyciela, by firmę sprzedać albo znaleźć partnera" - powiedział.
Piotr Grauer z KPMG również uważa, że temat sukcesji będzie się wybijał w kolejnych latach.
"To będzie zjawisko o charakterze systemowym, bo zdecydowana większość firm prywatnych powstała w tym samym okresie" - powiedział.
Dodał, że na sytuację na rynku M&A wpływ mają też trendy konsumenckie.
"Branża mięsna się otworzyła na procesy konsolidacyjne, otwierają się branże, które były już poukładane np. branża alkoholowa w związku z pojawieniem się piw rzemieślniczych czy wina grzanego" - powiedział.
W jego ocenie, główną barierą w realizacji skutecznych transakcji przejęć jest brak doświadczenia transakcyjnego właścicieli firm.
"Firmy są nie przygotowane do procesu, właściciele nie potrafią podejmować decyzji, nie mają sprecyzowanych oczekiwań. (...) W efekcie procesy ciągną się latami, nie zamykają się we właściwym czasie" - ocenił dyrektor KPMG.
Graal (WA:GRLP), producent konserw rybnych, przeprowadził dotąd w Polsce 8 przejęć. Spółka szuka teraz możliwości akwizycji za granicą.
"Rozmawiamy z kilkoma firmami w Europie Zachodniej. Jesteśmy z niektórymi na etapie due diligence" - powiedział prezes Graala, Bogusław Kowalski.
Dalsze akwizycje zapowiedział też Krzysztof Tokarz, prezes działającej na polskim rynku FMCG Grupy Specjał. (PAP Biznes)