(PAP) Nie ma wątpliwości, że Rosja jest bezpośrednio zaangażowana militarnie na terytorium Ukrainy, co praktycznie oznacza, że oba kraje znajdują się w stanie wojny - uważa prezes Eurasia Group Ian Bremmer.
„Sądzę, że bezpośrednie zaangażowanie militarne Rosji na Ukrainie było cały czas planem B w Rosji, którego Putin chciał uniknąć. Sukcesy ukraińskiej ofensywy w Doniecku i Ługańsku, która coraz bardziej zagrażała prorosyjskim separatystom, sprawiły jednak, że Rosja poczuła się zmuszona by przejść do bardziej bezpośrednich działań” – powiedział Bremmer w wywiadzie dla Bloomberg TV.
„Nie jest tak, że w ostatnich kilkudziesięciu godzinach prorosyjscy separatyści zaczęli nagle walczyć dużo bardziej skutecznie. Mamy jednoznacznie do czynienia z interwencją rosyjskiego wojska, a to jest gigantyczna zmiana jakościowa w tym konflikcie” – dodał.
W czwartek ukraińskie władze poinformowały, że wojska Federacji Rosyjskiej przejęły kontrolę nad kilkoma miejscowościami na południu obwodu donieckiego na Ukrainie. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył, że obecność rosyjskich wojsk w jego kraju oznacza, że prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął wojnę w Europie.
„Wydaje mi się, że mamy do czynienia z formalną inwazją. Oznacza to, że Rosja i Ukraina są praktycznie w stanie wojny, a wiec stanu którego - wydaje się - kraje te chciały uniknąć„ – ocenił Bremmer.
„Wśród zachodnich polityków, jak i na rynkach finansowych panowało błędne przekonanie, że Ukraińcy będą w stanie odzyskać utracone na rzecz separatystów terytorium. Takiej sytuacji nigdy nie zaakceptowałby Putin, teraz mamy na to bardzo bezpośredni dowód” - powiedział.
Bremmer podkreślił, że pomimo tego, że ukraińskie władze chciałby bezpośredniej interwencji sił NATO na jej terytorium, militarne zaangażowanie sojuszu na obecnym etapie jest bardzo mało prawdopodobne.
Prezes Eurasia Group odniósł się również sceptycznie co do skuteczności dotychczasowych sankcji nakładanych na Rosję. Jego zdaniem nakładane restrykcje gospodarcze nie powstrzymają Władimira Putina od realizacji swoich celów na Ukrainie.
Prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angel Merkel zagrozili Moskwie w czwartek nowymi sankcjami gospodarczymi. Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk wezwał Zachód do zamrożenia wszystkich rosyjskich aktywów w bankach i transakcji z bankami rosyjskimi.