(PAP) Zaprezentowane we wtorek przez rząd szacunkowe dochody państwa ze sprzedaży częstotliwości radiowych operatorom telekomunikacyjnym w 2020 roku na poziomie 3,5-5 mld zł są optymistyczne - ocenia część analityków domów maklerskich.
W opublikowanym we wtorek rządowym „Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2019-2022” podano szacunki dochodów z rozdysponowania częstotliwości pasm 3,7 GHz, 26 GHz oraz 800 MHz - łącznie wpływy w 2020 roku mają wynieść 3,5-5 mld zł. Pierwsze dwa pasma mają posłużyć operatorom telekomunikacyjnym do uruchomienia sieci w nowej technologii 5G, natomiast pojedynczy blok pasma 800 MHz trafi do sprzedaży, ponieważ na przedłużenie rezerwacji za ok. 1,7 mld zł nie zdecydował się jego dotychczasowy użytkownik, Sferia z grupy Cyfrowego Polsatu.
"Wydaje się, że to wysokie oczekiwania. Wartość pasma 3,7 GHz szacujemy na ok. 400 mln euro, przy czym nie do końca wiadomo, czy całość tego pasma będzie sprzedawana. Z kolei częstotliwości 26 GHz to nie powinny być duże pieniądze. Wynika z tego, że ministerstwo (cyfryzacji - przyp. PAP) przyjęło takie założenie, że blok z pasma 800 MHz sprzeda po takiej cenie, której nie chciał zapłacić Cyfrowy Polsat - naszym zdaniem trzeba się natomiast nastawiać na to, że to pasmo okaże się warte ok. 1 mld zł" - powiedział PAP Biznes analityk Trigon DM, Zbigniew Porczyk.
Również w ocenie Łukasz Kosiarskiego z Pekao Investment Banking szacunki ministerstwa cyfryzacji są optymistyczne.
"Sumarycznie wydaje się więc, że 5 mld zł zakładane przez ministerstwo to bardzo optymistyczny szacunek, natomiast 3,5 mld zł to bardziej realistyczna liczba, o ile przy rozdysponowaniu pasma 3,6-3,8 GHz nie będzie niespodzianek" - powiedział PAP Biznes analityk.
Dodał, że największą niewiadomą jest to, jak duży blok kluczowych częstotliwości 3,6-3,8 GHz będzie wystawiony do sprzedaży. Według zapowiedzi prezesa UKE, regulator planuje rozdystrybuować pasmo w wariancie po 50 MHz na każdego z operatorów komórkowych, czyli łącznie 200 MHz. Sprzedaż rezerwacji, w formie przetargu, ma rozpocząć się na początku 2020 roku.
Kosiarski szacuje, że gdyby faktycznie do sprzedaży trafiło 200 MHz pasma z zakresu 3,6-3,8 GHz, to łączne wpływy z tego przetargu mogłyby wynieść maksymalnie 2,5 mld zł.
"Przyjmując, że do sprzedaży trafi 200 MHz pasma 3,6-3,8 GHz, biorąc pod uwagę średnią cenę uzyskaną w aukcjach w innych krajach, z wyłączeniem Włoch, szacuję, że w przetargu operatorzy mogliby zapłacić maksymalnie 2,5 mld zł" - powiedział.
"We Włoszech mieliśmy do czynienia ze specyficzną sytuacją - pasmo było nierówno podzielone, pojawił się też dosyć agresywny, czwarty oferujący" - dodał.
W zakończonej w ubiegłym roku aukcji częstotliwości z zakresu 3,6-3,8 GHz we Włoszech operatorzy wylicytowali zasoby za łącznie 4,3 mld euro.
Zdaniem Jakuba Viscardiego z DM BOŚ, tak wysoka kwota uzyskana ze sprzedaży częstotliwości m.in. we Włoszech, sprawia, że szacunki 3,5-5 mld zł wpływów z rozdysponowania częstotliwości w Polsce mogą okazać się konserwatywne.
"Ten przedział (3,5-5 mld zł) to minimum, którego można oczekiwać" - powiedział PAP Biznes analityk DM BOŚ.
"Oczywiście cześć osób sugeruje się wysokimi kwotami z aukcji w Europie Zachodniej, ale nic nie wskazuje na to, żeby u nas ta historia się powtórzyła - po pierwsze mamy zapowiedzi rozdysponowania częstotliwości w formie przetargu, a nie aukcji, po drugie regulator zapowiada, że chciałby sprzedać równe bloki wszystkim. To nie retoryka wskazująca na to, że UKE będzie chciał ze wszystkich sił maksymalizować ceny tego pasma" - ocenił Porczyk z Trigon DM.
Łukasz Kosiarski, podobnie jak Porczyk, uważa, że wartość rezerwacji bloku 800 MHz, którego nie przedłużyła Sferia, to maksymalnie 1 mld zł.
"Naturalnymi konkurentami są tu Cyfrowy Polsat i Play - w przypadku sprzedaży tego bloku do pozostałych operatorów mogłyby pojawić się od pozostałych uczestników rynku zarzuty o zbyt dużej przewadze konkurencyjnej" - powiedział analityk.
Przedstawiciele obu spółek publicznie wyrazili zainteresowanie blokiem pasma 800 MHz.
Obecnie po dwa bloki (po 5 MHz) pasma 800 MHz posiadają T-Mobile Polska i Orange Polska, a jeden blok użytkuje P4, operator sieci Play. Łącznie w aukcji z 2015 roku rezerwacje tych pięciu bloków UKE sprzedał za 9,2 mld zł. (PAP Biznes)