(PAP) PGE (WA:PGE) zakłada, że pod koniec 2021 r. jej pierwsze morskie farmy wiatrowe osiągną status "ready to build", a trzy lata później rozpoczną funkcjonowanie - poinformował w środę prezes PGE Henryk Baranowski.
"Prace dotyczące offshore są prowadzone, trwają badania wietrzności. Za chwilę będą badania dna morskiego. Chcielibyśmy zakończyć prace jak najszybciej, ale zdajemy sobie sprawę, że możemy na dnie morskim znaleźć coś, czego byśmy nie chcieli, co może spowolnić nasze działania" - powiedział Baranowski podczas telekonferencji.
"Zakładamy, że status +ready to build+ osiągniemy pod koniec 2021 r., by pierwsze farmy wiatrowe, instalacje funkcjonowały około trzy lata po tej dacie" - dodał, zaznaczając, że to ambitny plan.
Prezes PGE powtórzył, że szacowany CAPEX dla morskiej farmy wiatrowej o mocy 1 tys. MW to ok. 12 mld zł, z czego 30 proc. to koszt przyłącza.
Wskazał, że technologia tanieje, a spółka będzie chciała zmaksymalizować udział firm polskich w budowie i eksploatacji farm.
PGE informowała wcześniej, że w perspektywie połowy przyszłej dekady może zrealizować projekt morskich farm wiatrowych o mocy ok. 1 tys. MW, a do 2030 r. ma ambicję zbudować w offshore 2,5 tys. MW. (PAP Biznes)