(PAP) W świetle najnowszych wydarzeń na Ukrainie przywódcy państw UE, którzy spotkają się w sobotę na szczycie w Brukseli, powinni porozmawiać o nowych sankcjach wobec Rosji - ocenił szef komisji spraw zagranicznych w europarlamencie Elmar Brok.
"Ze szczytu UE w sobotę powinno popłynąć jasne przesłanie. Wydarzenia ostatnich 24 godzin na Ukrainie powinny nas skłonić do tego, byśmy pomyśleli o nowych sankcjach wobec Rosji" - powiedział Brok po czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych i Komisji Europejskiej, poświęconym sytuacji w sąsiedztwie UE.
Zdaniem Broka, także podejmując decyzje personalne w sprawie nowego szefa unijnej dyplomacji i przewodniczącego Rady Europejskiej, przywódcy powinni wziąć pod uwagę niebezpieczną sytuację w sąsiedztwie UE.
"Ważne jest, by szczyt podjął właściwe decyzje i byśmy mieli takiego wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej UE, który nie tylko będzie w stanie reagować, ale także będzie w umiał stworzyć strategię polityki sąsiedztwa. Obecnie widoczność i zdolności UE do działania są bardzo ograniczone" - ocenił Brok.
Powtórzył on, że jego zdaniem najlepszym kandydatem na stanowisko szefa unijnej dyplomacji jest polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, ale - jak zastrzegł - nie ma on szans na objęcie tego stanowiska, bo przypadnie ono europejskim socjalistom, a nie centroprawicy, z której wywodzą się Sikorski i Brok.