(PAP) Inwestycje w odnawialne źródła energii będą realizowane w Polsce z powodu presji regulacyjnej, ekonomicznej i społecznej - oceniła Monika Morawiecka, dyrektor departamentu strategii PGE (WA:PGE) i członek rady zarządzającej PKEE. Dodała, że miks energetyczny oparty w większym niż teraz stopniu o OZE będzie tańszy niż miks na źródłach konwencjonalnych.
„Presja regulacyjna ze strony Unii Europejskiej na pewno będzie, nie możemy nic z tym zrobić” - powiedziała Morawiecka podczas kongresu energetycznego DISE.
„Z drugiej strony jest presja ekonomiczna wywołana przez dwa czynniki, obydwa poza naszą kontrolą. Po pierwsze, wzrastające ceny CO2 sprawiają, że energetyka konwencjonalna jest coraz droższa. Krytykujemy to, bo to zabieranie nam środków na inwestycje, ale z tym się musimy mierzyć” - dodała.
Wskazała, że drugi czynnik ekonomiczny, wspierający rozwój OZE, to spadające koszty technologii odnawialnych.
„Parę lat temu ten czynnik nie był dla nas tak oczywisty. Nie możemy już mówić, że OZE jest złe, bo jest drogie. (…) Nie jest już drogie” - powiedziała dyrektor PGE.
„Presja ekonomiczna wpływa na to, że w przyszłości miks oparty - w większym stopniu niż teraz - o źródła odnawialne, będzie miksem tańszym niż miks oparty na źródłach konwencjonalnych” - dodała.
W ocenie Morawieckiej, jest też presja społeczna na rozwój OZE. Poinformowała, że są firmy, które są gotowe zapłacić więcej za energię, ale zieloną.
Dyrektor wskazała też na znaczenie odnawialnych źródeł w kontekście bezpieczeństwa energetycznego. Jak powiedziała, OZE nie zużywają paliw, a ich rozproszenie jest ważne z powodu cyberterroryzmu.
„Plusów jest coraz więcej” - powiedziała Monika Morawiecka. (PAP Biznes)