(PAP) Dino Polska może otworzyć w tym roku ok. 20 sklepów więcej niż uruchomiło w 2017 roku - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele grupy.
"Otwieraliśmy historycznie około dwadzieścia, dwadzieścia kilka lokalizacji więcej co roku. Nasz plan jest, by otworzyć nie mniej marketów niż 2017 roku, pewnie chcielibyśmy utrzymać to samo tempo wzrostu" - powiedział prezes Szymon Piduch.
Michał Krauze, członek zarządu, dodał, że więcej otwarć przypadnie na drugą połowę roku.
W 2017 roku sieć marketów Dino powiększyła się o 147 nowych sklepów i na koniec 2017 r. liczyła 775 placówek.
Łączna powierzchnia sali sprzedaży na koniec grudnia 2017 r. osiągnęła poziom 295,2 tys. m kw. i była o 23,8 proc. większa niż rok wcześniej.
Na koniec grudnia 2017 r. grupa Dino Polska miała 495 lokalizacji zabezpieczonych pod nowe sklepy, w tym 99 nabytych gruntów (z czego na 54 toczyły się prace w związku z budową sklepów) oraz 396 podpisanych umów przedwstępnych dotyczących nabycia gruntów. Dla porównania na koniec grudnia 2016 r. i 2015 r. grupa posiadała zabezpieczonych odpowiednio 338 i 280 lokalizacji pod nowe sklepy.
Prezes poinformował, że liczba zabezpieczonych działek uwiarygadnia realizację strategicznego celu, jakim jest przekroczenie liczby 1.200 otwartych sklepów do końca 2020 r.
"Uważamy, że potencjał jest duży" - powiedział Piduch.
Prezes pytany o plany rozwoju sieci po 2020 roku, odpowiedział: "Nie zamierzamy zwalniać tempa ekspansji".
Pytany, czy spółka byłaby zainteresowana akwizycjami, odpowiedział: „Z miłą chęcią, natomiast nie chcielibyśmy wywracać do góry nogami naszego modelu biznesowego. Własne grunty i własne nieruchomości - z miłą chęcią. Są mniejsze sieci, bardziej regionalne, ale nas na nie nie stać. Jeśli ceny będą racjonalne, to będziemy chętnie takie rozmowy prowadzić”.
Piduch poinformował, że spółka jest otwarta na franczyzobiorców, ale ich nie szuka.
"Nie skupiamy się na takim modelu rozwoju" - powiedział prezes.
Dino Polska to sieć handlu detalicznego artykułami spożywczymi. Jej supermarkety proximity znajdują się głównie w zachodniej części Polski, w małych i średnich miastach oraz na peryferiach dużych miast. (PAP Biznes)