(PAP) Nie widać powodu, by poważnie myśleć o interwencji NBP i BGK na rynkach walutowym i dłużnym - ocenił wiceminister finansów Leszek Skiba. MF nie spodziewa się istotnej zmiany rentowności polskich obligacji.
„Nie widać dziś powodu, by o takiej interwencji poważnie myśleć” – odpowiedział Skiba na pytanie „Pulsu Biznesu", czy NBP powinien interweniować na rynku walutowym, a BGK stabilizować rynek długu w odpowiedzi na piątkowy komunikat S&P.
Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła w piątek długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus" - podała agencja w piątkowym komunikacie. Perspektywa ratingu jest negatywna.
Skiba dodał, że MF nie spodziewa się istotnej zmiany rentowności polskich obligacji.
Jego zdaniem, największe turbulencje związane z obniżką ratingu Polska ma już za sobą.
„Kształtowanie się kursu złotego wobec euro w piątek wieczorem pokazuje, że najprawdopodobniej najpoważniejsze turbulencje są już za nami. Po pierwszym skoku kurs bowiem ustabilizował się, a następnie złoty zaczął się wzmacniać" - powiedział.
W rozmowie z "PB" Skiba ocenił, że odpływ inwestorów z Polski nie jest realnym ryzykiem.
„Obecnie na ich decyzje większy wpływ mają czynniki globalne” - dodał.