(PAP) Rząd, wbrew zaleceniom Komisji Europejskiej, nie przewiduje włączenia górników, którzy pracują bezpośrednio przy wydobyciu, do powszechnego systemu emerytalnego - poinformowała w środę sejmowe komisje wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska.
Przedstawiając sejmowym komisjom ds. gospodarki, UE i finansów publicznych stanowisko rządu na temat projektu zaleceń KE dla Polski w związku z realizacją Semestru Europejskiego w 2015 r. wiceminister powiedziała, że Polska wniosła o usunięcie z niego sformułowania o pełnym włączeniu górników do powszechnego systemu emerytalnego.
Rozpoczęcie procesu dostosowywania systemów emerytalnych dla rolników i górników do systemów emerytalnych przeznaczonych dla innych grup zaleca Polsce Komisja Europejska w ramach Semestru Europejskiego 2015. Rekomenduje też podjęcie działań na rzecz zmniejszenia ilości umów na czas określony i umów cywilno-prawnych, ustanowienie niezależnej rady fiskalnej i ograniczenie stosowania zróżnicowanych stawek podatku VAT oraz usunięcie barier dla projektów inwestycyjnych w sektorze kolejowym.
Henclewska wskazała, że KE przedstawiła projekt nowych zaleceń dla Polski na lata 2015-2016 na podstawie analizy Krajowego Programu Reform i Programu Konwergencji. Takie zalecenia zostały sformułowane wobec wszystkich krajów UE. Uwagi można było zgłaszać do 22 maja. Ostateczny kształt zaleceń będzie znany w czerwcu po konsultacjach unijnego Komitetu Polityki Gospodarczej, Komitetu ds. Zatrudnienia, Komitetu Ochrony Socjalnej i Komitetu Ekonomiczno-Finansowego.
Według wiceminister w tym roku liczba zaleceń ogranicza się do czterech i są one mniej rozbudowane.
"Z jednej strony jest to pozytywna odpowiedź na postulat Polski, by w zaleceniach skupiać się na wybranych zagadnieniach, które Komisja uznaje za priorytetowe, a z drugiej strony - to też są zalecenia, które były najbardziej dyskutowane" - tłumaczyła.
Odnosząc się do dostosowywania systemu emerytalnego dla rolników Henclewska zaznaczyła, że przekazano KE informację, że stworzenie właściwego systemu dochodu w gospodarstwach rolnych w krótkim czasie, np. do końca przyszłego roku, byłoby trudne.
"Jest to proces długotrwały. I zaznaczamy przy tym, że stworzenie systemu szacowania i rejestracji dochodów rolników będą służyły stworzeniu rozwiązania, które są już zawarte w projekcie ustawy o funduszu wzajemnej pomocy i stabilizacji dochodów rolniczych, a także wdrażanie wybranych działań programu rozwoju obszarów wiejskich na okres 2014-2020, w którym to przewiduje się wprowadzenie procedury uproszczonej rachunkowości" - mówiła wiceminister.
Do rekomendacji dotyczących utworzenia niezależnej rady budżetowej odniósł się wiceminister finansów Artur Radziwiłł. Zauważył, że dialog z KE w tej sprawie toczy się już od dłuższego czasu i zgodził się, że ramy instytucjonalne polityki fiskalnej należy wzmacniać.
"Oczywiście bardzo istotne tutaj jest zdjęcie przez Komisję procedury nadmiernego deficytu, które jest jakby potwierdzeniem tych mocnych podstaw finansów i tworzenia kształtowania polityki fiskalnej w Polsce" - dodał.
Zaznaczył, że w Polsce istnieje bardzo dobra kontrola realizacji budżetu, natomiast wsparcia wymaga sprawdzanie prognoz i założeń budżetowych.
Mówił też o zaleceniu ograniczenia użycia obniżonej stawki podatku VAT. Jak zauważył, rekomendacja wynika z szukania rozwiązań mających na celu zwiększenie przychodów z VAT i ograniczenia uchylania się od opodatkowania.
"Zwracamy uwagę, że to zróżnicowanie stawek jest jednym z elementów i nie najważniejszym. Najważniejszym tak naprawdę jest efektywność administracji podatkowej i tutaj z satysfakcją odnotowujemy, że rekomendacja zwiększania efektywności, którą Komisja sformułowała w zeszłym roku, w tym roku zniknęła, bo Komisja jakby widzi to, co my robimy i docenia" - podkreślił Radziwiłł.
Poseł Marcin Święcicki (PO) uznał, że niskie stawki VAT nie pomagają ubogim, bardziej korzystają z nich ludzie zamożni. Uznał, że warte rozważenia jest wyrównanie stawek VAT i zwiększenie świadczeń rodzinnych. Reagując na zalecenie dostosowywania systemów emerytalnych dla rolników zasugerował zamknięcie KRUS dla nowych uczestników. Jego zdaniem nowi rolnicy musieliby płacić takie same stawki, co indywidualni przedsiębiorcy.
Nie zgadzał się z tym Stanisław Kalemba (PSL). Pytał, czy podobne rekomendacje kierowane są do Niemiec i Francji, gdzie istnieje podobny system ubezpieczeń rolniczych. "Jeśli zakażemy młodym rolnikom wstępowania do KRUS, jeszcze więcej ludzi wyjedzie z kraju. Oni chcą pracować w kraju. Trzeba im pomóc tworzyć miejsca pracy" - podkreślił.