(PAP) W projekcie powstającej tzw. Nowej Kompanii Węglowej nie będzie spółek energetycznych – powiedział w poniedziałek w Katowicach szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik. Jego zdaniem oznacza to, że w zasadzie porozumienie związków z rządem ws. KW nie jest realizowane.
Grzesik rozmawiał z dziennikarzami przed zapowiedzianym na poniedziałkowe popołudnie spotkaniem, na które szefowa rządu zaprosiła górnicze związki zawodowe. Ma ono dotyczyć realizacji styczniowego porozumienia rządu ze związkami dotyczącego programu naprawczego dla Kompanii Węglowej.
Pytany, czego się spodziewa po spotkaniu, szef górniczej Solidarności odparł: „niczego”. „Oczekiwaliśmy przez wiele miesięcy realizacji porozumienia. Ta realizacja się ślimaczy; bardzo źle to wygląda. Natomiast to nie my jesteśmy gospodarzami tego spotkania, gospodarzem jest pani premier, więc pytanie, czego pani premier oczekuje po dzisiejszym spotkaniu” - wskazał.
Jak zaznaczył Grzesik, nie chodzi już o deklaracje, które padały kilka miesięcy temu, „natomiast miały zostać podjęte konkretne decyzje i konkretne rozwiązania”. „Węgiel rosyjski, jak wpływał do Polski, tak wpływa w jeszcze większej ilości. Niepokojące sygnały napływają z każdej ze spółek węglowych” - uznał.
Związkowiec wymieniał, że „Jastrzębska Spółka Węglowa z kury znoszącej złote jaja została doprowadzona na skraj bankructwa”, a przeciw niektórym członkom jej zarządu toczą się postępowania w sprawach karnych. Z kolei Katowicki Holding Węglowy „to w zasadzie kolos na glinianych nogach, który zaraz runie – być może za miesiąc już tam nie będzie środków na wynagrodzenia”.
Grzesik podkreślił też, że pomysł tworzenia tzw. Nowej KW miał bazować na kapitałowym zaangażowaniu spółek energetycznych.
„Z tych informacji, które teraz posiadamy, okazuje się, że energetyki nie będzie w tej nowej spółce. Czyli w zasadzie całe porozumienie, które zostało zawarte 17 stycznia, nie jest realizowane” - ocenił szef górniczej Solidarności.
„Mamy takie informacje, że zostanie w zasadzie tylko PIR (spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe – PAP), natomiast jeżeli PGE (WA:PGE) wejdzie to w bardzo skromny sposób” - dodał.
Wśród kolejnych niewykonanych elementów porozumienia związkowiec wskazał na: brak informacji co do realizacji planu naprawczego dla kopalni Brzeszcze i jej sprzedaży Tauronowi, brak programu naprawczego dla kopalni Makoszowy („być może za chwilę będzie tam awantura”), a także zmniejszającą się liczbę pracowników Węglokoksu Kraj („następują pewne ruchy z wypowiedzeniami umów o pracę, których się nie spodziewaliśmy”).
„Spodziewaliśmy się realizacji porozumienia, natomiast ta realizacja kuleje. Mam nadzieję, że ktoś się dzisiaj z tego wytłumaczy” - zaakcentował Grzesik
Pytany czy ta sytuacja oznacza możliwość odwieszenia akcji protestacyjnej szef górniczej Solidarności ocenił, że na razie za wcześnie, by o tym mówić. „Zobaczymy, jak się zakończy dzisiejsze spotkanie, wtedy na pewno będziemy się zbierać jako sztab protestacyjno-strajkowy i o tym dyskutować. Natomiast sytuacja zmierza ku temu, że trzeba będzie wrócić do sztabu protestacyjno-strajkowego” - uznał związkowiec.
Premier, a także znaczna część jej rządu, przyjechała w poniedziałek do Katowic przed zaplanowanym tam na wtorek posiedzeniem. Rząd ma wówczas przyjąć dokument „Śląsk 2.0 – Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej” - nazywany dotąd potocznie Programem dla Śląska; zajmie się również m.in. sprawozdaniem z działalności pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
Choć przed wyjazdem do Katowic, premier w Warszawie akcentowała, że ogłoszenie specjalnego programu dla Śląska, było jednym z punktów porozumienia ze związkami, Grzesik podkreślił, że nie został on skonsultowany z organizacjami związkowymi.