Francuska firma doradcza Mazars wycofała się z audytu rezerw Binance, a także ograniczyła swoje usługi dla innych firmy z branży kryptowalut.
Biuro prasowe giełdy kryptowalutowej Binance potwierdziło, że firma audytorska Mazars zawiesiła pracę ze wszystkimi giełdami kryptowalut. Podkreśliła jednocześnie, że sytuacja finansowa Binance pozostaje stabilna, a środki klientów nie są zagrożone.
“W zeszłym tygodniu Binance przeszedł stress test, który powinien ostatecznie uspokoić naszych klientów, że ich środki są bezpieczne. W ciągu trzech dni, od 12 do 14 grudnia, wypłaty netto z kont sięgnęły 6 mld dolarów, a giełda bez problemu przetworzyła wszystkie żądania.”
Biuro prasowe dodało jednak, że z zadowoleniem przyjmuje dodatkową przejrzystość i myśli o tym, jak ją zapewnić.
“Na przykład używamy narzędzi takich jak dowód rezerwy (PoR) przy użyciu drzewa Merkle. To bowiem daje naszym klientom dodatkową pewność, że ich aktywa istnieją na blockchainie i są pod zaufaną kontrolą giełdy.”
Redakcja BeInCrypto pisała wcześniej o tym, dlaczego społeczność kryptowalutowa nie wierzy w proof of reserves PoR) i uważa tę praktykę za bezużyteczną.
Co mówią przedstawiciele Mazars?
Przedstawiciele Mazars powiedzieli w wywiadzie dla CNBC, że zdecydowali się nie współpracować z firmami kryptowalutowymi, aby raporty firmy nie wprowadzały w błąd opinii publicznej.
Firma konsultingowa Mazars odmówiła współpracy z giełdami kryptowalut. Poinformował o tym Bloomberg, powołując się na przedstawiciela Binance.
Jak zauważa Reuters, audytor zdezawuował już raport rezerwowy Binance i usunął dokument ze swojej strony internetowej. Binance twierdzi, że Mazars przestał świadczyć usługi dla wszystkich firm kryptowalutowych.
Francuska firma doradcza podobno zaprzestała również współpracy z Crypto.com i KuCoin.
Francuski audytor miał czas na współpracę z Binance w zakresie rezerw bitcoina (BTC) giełdy. Jednak, jak dowiedziała się społeczność kryptowalutowa, usługi Mazars nie były pełnoprawnym audytem, który spełnia profesjonalne standardy branżowe, ale przeglądem danych opartym na wcześniej uzgodnionym zestawie kryteriów. Oznacza to, że biegły rewident nie wyraża opinii ani zapewnienia na koniec badania.
Kolejnym niejasnym punktem jest decyzja o połączeniu Bitcoina (BTC) i jego tokenizowanych wariantów (BBTC i BTCB). Z raportu wynika, że Mazars nie rozróżnia tych dwóch elementów i uznaje je za zamienne. Zwrócił na to uwagę CEO giełdy kryptowalutowej Kraken, Jesse Powell. Zwrócił też uwagę, że Mazars uwzględnił wartość zabezpieczeń aktywów i ujemnych sald.
Pod koniec listopada media ujawniły, że audytorzy Wielkiej Czwórki – PricewaterhouseCoopers, Deloitte i KPMG oraz EY – rozważają podniesienie opłat dla firm kryptowalutowych. Czyniąc to, niektórzy audytorzy skategoryzowali firmy kryptowalutowe jako firmy wysokiego ryzyka.
Incydent z upadkiem FTX zadał wymierny cios rynkowi doradczemu. Giełda kryptowalut była kontrolowana przez kilku audytorów jednocześnie: Prager Metis i Armanino, którzy nie znaleźli żadnych problemów w strukturach finansowych giełdy. Jednak p.o. szefa FTX John Ray III powiedział podczas przesłuchania w sprawie upadłości giełdy, że nigdy nie widział “tak kompletnego braku kontroli korporacyjnej i kompletnego braku wiarygodnych informacji finansowych”.
BeInCrypto Polska - Audytor Binance zdementował raport o rezerwach giełdy