Investing.com -- Złoto ma ostatnio niewielu sprzymierzeńców, nawet, gdy Fed nie ma w pobliżu.
W tym tygodniu wyraźnie brakuje straszaka ze strony banku centralnego wspierającego złoto, ponieważ przedstawiciele Fed powstrzymują się od wygłaszania komentarzy w ramach zwyczajowej ciszy w eterze na 10 dni przed decyzją w sprawie stóp, która ma zapaść 27 lipca.
Indeks dolara, który bada kondycję amerykańskiej waluty wobec sześciu głównych walut również spadał trzeci dzień z rzędu, oscylując poniżej 107, po niedawnych 20-letnim szczycie na poziomie 109,14.
Ale złoto ledwie drgnęło od rozpoczęcia poniedziałkowego handlu, pomimo wszystkich możliwości na odbicie z 11-miesięcznego minimum wynoszącego 1 695 dol. odnotowanego w zeszłym tygodniu.
Podczas wtorkowej sesji najbardziej aktywny kontrakt terminowy na złoto na giełdzie Comex w Nowym Jorku, tj. sierpniowy podbił cenę zaledwie 50 centów do 1 710,70 dol. po wzroście o 6,60 dol., czyli 0,5% w poprzednich dniach.
„Złoto toczy dziś ciężki bój, mimo, że dolar spada o około 0,75%” - zauważył Craig Erlam, analityk internetowej platformy handlowej OANDA.
„Perspektywa wybicia się z 1 700 dolarów w górę wydaje się coraz bardziej odległa, skoro nie jest w stanie tego dokonać nawet wtedy, gdy dolar spadł o ponad 25% ze swoich maksimów z ostatnich kilku sesji”.
W zeszłym tygodniu dolar osiągnął niemal 20-letnie maksimum po tym, jak amerykański indeks cen konsumenckich osiągnął szczyt niewidziany od czterech dekad wynoszący 9,1% za rok do czerwca, co skłoniło niektórych inwestorów rynku pieniężnego do obstawiania rekordowej 100-punktowej podwyżki stóp przez Fed w lipcu. Oczekiwania spadły od tego czasu do konsensusu wynoszącego 75 punktów bazowych.
Dopełnieniem pustki powstałej na skutek braku komentarzy Fed, był wyjątkowo nudny tydzień dla danych makroekonomicznych z USA, który pozwolił inwestorom na większą swobodę w zakresie kierunku przepływów funduszy i wolumenu transakcji. Podczas, gdy byki złota mają równe szanse na złapanie wiatru w żagle, wydaje się, że bezczynność to wszystko, na co ich stać.
Autor: BK