(PAP) Notowania złota w krótkim terminie mogą wzrosnąć z powodu niepewności związanej z Brexitem i planowaną polityką Donalda Trumpa - uważa Dorota Sierakowska z DM BOŚ. Jej zdaniem, techniczną barierą ograniczającą wzrosty jest rejon 1.211 - 1.216 USD za uncję.
"Początek bieżącego tygodnia na rynku złota przynosi kontynuację tendencji z wcześniejszych paru tygodni, czyli dalsze zwyżki. Dzisiaj rano cena tego kruszcu powróciła powyżej poziom 1.200 USD za uncję. Obecnie nastroje na rynku złota są mieszane" - napisała w poniedziałkowym raporcie Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ.
Zdaniem ekonomistki, aby średnioterminowa prognoza notowań kruszcu (zakładająca tendencję spadkową - PAP) uległa zmianie, niezbędne jest utrzymanie ceny złota powyżej 1.200 dolarów za uncję przez co najmniej kilka najbliższych dni.
"Z jednej strony, piątkowe zamknięcie tygodnia poniżej poziomu 1.200 USD za uncję świadczy o tym, że jest to istotna bariera i jej dzisiejsze naruszenie niewiele zmienia ze średnioterminowej perspektywy, o ile notowania złota nie utrzymają się powyżej tego poziomu przez co najmniej kilka sesji" - napisała Sierakowska.
"Z drugiej strony, czynniki fundamentalne na początku bieżącego tygodnia sprzyjają kupującym na rynku złota. Wzrost notowań kruszcu jest związany głównie z obawami dotyczącymi Brexitu, a także wątpliwościami związanymi z polityką planowaną przez nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, który ma być zaprzysiężony już w piątek" - dodała.
Zdaniem Sierakowskiej, złoto, uważane za „bezpieczną przystań”, korzysta na tej niepewności. Krótkoterminowo ekonomistka dostrzega możliwość dalszych wzrostów, przy czym istotną techniczną barierą jest rejon 1.211-1.216 USD za uncję.
W poniedziałek ok. godz. 12.00 cena złota wynosi ok. 1.202 USD za uncję, utrzymując się blisko dwumiesięcznych maksimów.