(PAP) Rząd robi wszystko, by ceny energii były jak najbardziej korzystne. Spółki energetyczne są samodzielnymi podmiotami, a Urząd Regulacji Energetyki podejmuje autonomiczne decyzje - poinformował premier Mateusz Morawiecki, pytany, czy będą podwyżki cen energii w 2020 roku.
"Mamy dzisiaj jedne z najniższych cen prądu w Europie. (...) Robimy wszystko, by ceny były jak najbardziej korzystne nie tylko dla gospodarstw domowych (...). Narzucane przez UE zmiany wynikające ze zmian kosztów emisji CO2 musimy w perspektywie najbliższych lat w jakiś sposób akomodować i jednym z naszych sposobów jest to, by wyższa efektywność operacyjna spółek do tego doprowadzała" - powiedział premier na konferencji, odpowiadając na pytanie, czy w 2020 roku ceny energii wzrosną w związku z postulowanymi przez spółki energetyczne podwyżkami taryf.
"Z drugiej strony miejmy na uwadze ład korporacyjny. Udział Skarbu Państwa jest duży, jest pakiet kontrolny w czterech spółkach energetycznych, ale są też inne spółki energetyczne. One są samodzielnymi podmiotami zgodnie z kodeksem handlowym. Oprócz tego jest niezależny regulator, Urząd Regulacji Energetyki (...) który podejmuje swoją autonomiczną decyzję. Robimy wszystko, by ceny prądu dla Polaków, dla gospodarstw domowych i przedsiębiorców były jak najniższe. Zobaczymy jak ten proces będzie teraz przeprowadzany. On jest teraz w rękach Urzędu Regulacji Energetyki" - dodał Morawiecki.
Urząd Regulacji Energetyki otrzymał wnioski taryfowe na sprzedaż energii na przyszły rok od wszystkich czterech sprzedawców z urzędu, czyli spółek z grup PGE (WA:PGE), Energa (WA:ENGP), Tauron (WA:TPE) i Enea (WA:ENAE). Z informacji RMF FM wynikało, że spółki postulują podwyżki cen prądu od kilkunastu do 40 proc.
Jak podawał URE, trwają analizy wniosków, ale jest za wcześnie na ocenę poziomu ewentualnej zmiany kosztu energii elektrycznej dla gospodarstw domowych.
URE przypominał w komunikacie, że na całkowity koszt energii elektrycznej składają się koszty sprzedaży tej energii, co do których trwają postępowania taryfowe oraz koszty dystrybucji. Ponieważ dystrybutorzy nie złożyli jeszcze wniosków dotyczących taryf na dystrybucję energii elektrycznej w przyszłym roku, nie da się obecnie kompleksowo ocenić ostatecznego poziomu ewentualnej zmiany całkowitego kosztu dostarczania energii elektrycznej dla gospodarstw domowych.
Urząd podał, że postępowania taryfowe prowadzone co roku o tej porze przez Prezesa URE mają na celu zapewnienie, że ceny energii elektrycznej proponowane odbiorcom końcowym będą miały racjonalne uzasadnienie w kosztach ponoszonych przez przedsiębiorców.
Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, mówił w poniedziałek w RMF FM, że rząd zrobi wszystko, by nie było podwyżek cen prądu dla indywidualnych odbiorców. Dodawał, że podmioty gospodarcze muszą liczyć się z tym, że będą musiały płacić za prąd tyle, ile wynika z rynkowych cen wytwarzania energii.(PAP Biznes)