(PAP) Kontrakty w USA idą w dół, podobnie jak indeksy w Europie. Inwestorzy są pełni obaw z powodu problemów politycznych i gospodarczych w Hongkongu i Argentynie, a także z nierozwiązanych kwestii, takich jak np. brexit. Obligacje rynków bazowych nadal się umacniają.
Kontrakty na S&P 500 spadają o 0,26 proc., na Dow Jones Industrial zniżkują o 0,27 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,35 proc.
Kurs Advance Auto Parts spada o 7,5 proc. po tym, jak spółka podała, że zysk w II kw. wyniósł 2 dolary wobec oczekiwanych 2,21 USD.
„Kierunek w jakim będą zmierzać rynki będzie w dużej mierze zależeć od tego, czy nowe cła USA na Chiny zostaną wprowadzone i jak zareaguje na to Rezerwa Federalna” - napisał w notatce Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w UBS Global Wealth Management.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,62 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 0,92 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,57 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 0,65 proc.
Henkel idzie w dół o 7,5 proc. Firma obniżyła swój guidance na 2019 r.
Spółka LVHM traci 2 proc. w reakcji na pogłębienie akcji protestacyjnych w Hongkongu.
Dolar umacnia się o 0,02 proc. wobec koszyka walut do 97,4 pkt.
Eurodolar idzie w górę o 0,02 proc. do 1,1216.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,12 proc. do 105,2.
Kurs funta zwyżkuje o 0,07 proc. wobec dolara do 1,2086.
Rentowność 10-letnich UST spada o 1 pb do 1,64 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 5 pb, najniżej od 2007 r. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -35 pb.
Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich bundów spada o 2 pb do: -0,61 proc.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX spada o 1,06 proc. do 54,37 USD za baryłkę, a Brent na ICE (NYSE:ICE) idzie w dół o 0,75 proc. do 58,12 USD/b.
LOTNISKO W HONGKONGU NADAL SPARALIŻOWANE
Zarząd portu lotniczego w Hongkongu poinformował we wtorek o zawieszeniu odpraw odlotów, gdy tysiące antyrządowych demonstrantów po raz kolejny rozpoczęły protesty.
W poniedziałek po południu z powodu protestu odwołano ponad 300 lotów – podał hongkoński dziennik „South China Morning Post”. Protest na lotnisku trwa od piątku.
Organizatorzy protestów zapowiadają „masową demonstrację” na 18 sierpnia.
Przewodnicząca władz Hongkongu Carrie Lam powiedziała we wtorek, że w Hongkongu zapanowały "panika i chaos".
Większość protestujących w Hongkongu zamierza kontynuować demonstracje, jeśli władze nie spełnią ich postulatów – podali w poniedziałek badacze z kilku hongkońskich uczelni na podstawie ankiet, przeprowadzonych wśród uczestników 12 manifestacji od 9 czerwca.
Przewodniczący większości senackiej w USA Mitch McConnell z Partii Republikańskiej ostrzegł Chiny w poniedziałek, że użycie siły wobec protestujących byłoby "całkowicie niedopuszczalne".
„W dłuższej perspektywie protesty stanowią fundamentalne wyzwanie dla statusu Hongkongu jako międzynarodowego centrum finansowego” - powiedział Rory Green, ekonomista w TS Lombard.
Z giełdy w Hongkongu „odpłynęło” ok. 500 mld dolarów od początku protestów.
„Oczekujemy, że Hongkong niedługo wejdzie w recesję” - powiedziała Iris Pang, ekonomistka w ING.
"CZARNY PONIEDZIAŁEK" W ARGENTYNIE
Niedzielne prawybory, w których zwyciężył kandydat opozycji Alberto Fernandez, wstrząsnęły lokalnym rynkiem. Wydarzenia te przez ekspertów nazwane zostały "czarnym poniedziałkiem".
Kurs argentyńskiego peso spadł w poniedziałek o 17 proc. wobec dolara do 53 peso za USD.
Fernandez zdobył o 15 proc. głosów więcej od obecnego prezydenta Mauricio Macriego, który jest popierany przez zagranicznych inwestorów.
W poniedziałek notowania na giełdzie w Buenos Aires spadły o niecałe 40 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia, a indeks Merval stracił najwięcej punktów w historii w handlu śródsesyjnym.
Obligacje argentyńskie denominowane w dolarach straciły średnio 25 proc., natomiast rentowności papierów skarbowych o krótszych terminach zapadalności wzrosły o ponad 35 proc.
„Rynek nie ma zamiaru dawać Fernandezowi kredytu zaufania” – powiedział dyrektor działu rynku długu na rynkach wschodzących w Aberdeen Asset Management Edwin Gutierrez.
USA ZACHĘCAJĄ DO BREXITU BEZ UMOWY
Swoje zdanie ws. brexitu otwarcie wyrażają Stany Zjednoczone - przebywający w Londynie John Bolton, doradca prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, oświadczył w poniedziałek, że Waszyngton "chce być pomocny w brexicie" i entuzjastycznie poprze brexit bezumowny, jeśli tak zdecyduje brytyjski rząd.
Doradca Białego Domu jednocześnie podkreślił, że amerykańska administracja jest gotowa, by szybko sporządzić umowę handlową z Wielką Brytanią.
Wcześniej w poniedziałek brytyjski premier Boris Johnson rozmawiał przez telefon z prezydentem Trumpem. Według rzecznika rządu rozmawiali o "globalnych problemach gospodarczych i handlu, a premier poinformował prezydenta o najnowszych wydarzeniach w kontekście brexitu".
Wielka Brytania powinna opuścić UE 31 października.
NASTROJE NIEMIECKICH FIRM CORAZ GORSZE
Raport ZEW pokazał, że indeks zaufania analityków i inwestorów instytucjonalnych, co do wzrostu gospodarczego Niemiec, wyniósł w sierpniu -44,1 pkt. wobec -24,5 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie -28,0 pkt.
Indeks spadł już 4. miesiąc z rzędu, a zanotowane teraz -44,1 pkt. to najsłabsze wskazanie od 2011 r. (PAP Biznes)