(PAP) Ropa w USA w dwa dni zdrożała najmocniej od czerwca - o ponad 5 procent. Na rynkach słabną obawy o możliwą nadpodaż surowca i są nadzieje, że kraje OPEC+ osiągną porozumienie, aby ustabilizować sytuację na rynkach paliw - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,34 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,76 proc., ale wcześniej surowiec drożał nawet o 1,3 proc. Jeśli dodać do tego 4-procentowy wzrost notowań w poniedziałek ropa w USA zyskała najmocniej od 5 miesięcy.
Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 62,16 USD za baryłkę, po zwyżce ceny o 0,76 proc.
Podczas weekendu - przy okazji szczytu G20 w Argentynie - doszło do spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z saudyjskim księciem Mohammadem bin Salmanem na temat sytuacji na rynkach ropy. Zgodzili się oni, że należy na 2019 r. osiągnąć porozumienie o niższych dostawach ropy na globalne rynki.
OPEC+ odbędzie w Wiedniu 6 grudnia spotkanie, podczas którego ministrowie ropy z kartelu oraz przedstawiciele innych krajów - producentów ropy - ocenią sytuację na globalnych rynkach paliw.
Przewodniczący OPEC Suhail Al Mazrouei powiedział, że jest optymistą co do tego, że OPEC+ osiągnie porozumienie w sprawie zmniejszenia dostaw ropy w przyszłym roku.
Na rynki ropy będzie docierać też mniej ropy z Kanady - w Albercie, największej prowincji produkującej ropę naftową zapowiedziano ograniczenie dostaw surowca o 325.000 baryłek dziennie.
Alberta wprowadza ograniczenie dostaw ropy, aby złagodzić kryzys w kanadyjskim sektorze energii.
Kanadyjska prowincja zmniejszy produkcję surowej ropy naftowej i bitumu o 8,7 proc., począwszy od stycznia 2019 r., aż do usunięcia nadmiaru ropy w magazynach. Obniżka produkcji ropy zmniejszyłaby się następnie do 95 tys. b/d do co najmniej końca przyszłego roku.
Tymczasem władze Kataru zdecydowały o wycofaniu tego kraju z OPEC. Katar opuści w styczniu Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) - poinformował w poniedziałek nowy minister energetyki tego kraju Saad Al-Kaabi.
"Ta decyzja Kataru o wycofaniu z OPEC jest w dużej mierze posunięciem symbolicznym zarówno dla Kataru jak i samego OPEC i raczej nie będzie mieć mocniejszego negatywnego wpływu na zdolności kartelu do wprowadzenia skoordynowanego zmniejszenia produkcji" - piszą w nocie analitycy agencji Fitch.
"Posunięcie Kataru może jeszcze bardziej pogłębić napięcia z jego sąsiadami z Zatoki Perskiej, zwłaszcza z Arabią Saudyjską, która od 2017 r. prowadzi blokadę Kataru" - dodają.
Katar jest w OPEC "małym graczem" - z produkcją wynosząca średnio 600.000 baryłek ropy dziennie.
"Negatywne konsekwencje wyjścia Kataru z kartelu mogą być bardziej związane z reputacją OPEC, podczas gdy grupa stara się przyciągnąć nowych członków, a wycofanie Kataru może +utorować drogę+ do wyjścia z OPEC innych małych krajów" - wskazują analitycy Fitch.
W poniedziałek ropa WTI na NYMEX zdrożała o 4 proc.(PAP Biznes)