(PAP) Ropa w USA jest obecnie wyceniana najniżej od niemal 2 tygodni. Obawy rynków o globalny wzrost gospodarczy nadal nie ustępują, a to negatywnie odbija się na notowaniach surowców - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,02 USD, po zniżce o 1,37 proc.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 61,50 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,97 proc.
Inwestorzy z nadziejami czekają na zaplanowane na ten tydzień spotkanie USA-Chiny.
Przedstawiciel handlowy USA Robert Lighthizer i sekretarz skarbu Steven Mnuchin wyruszają do Pekinu na dwustronne rozmowy handlowe z Chińczykami.
Zbliża się 1 marca - ostateczny termin, aby osiągnąć rozwiązanie w sprawie handlu pomiędzy USA i Chinami. W przeciwnym wypadku USA podwyższą cła na chińskie towary o wartości 200 mln USD do 25 proc. z obecnych 10 proc.
"Będziemy mieć ceny WTI w przedziale 50-55 dolarów za baryłkę w najbliższej perspektywie, a na rynkach będzie się utrzymywać niepewność związana z rozmowami handlowych USA-Chiny, a także z globalnym wzrostem gospodarczym" - mówi Vincent Hwang, analityk giełd towarowych w NH Investment & Securities Co.
Dodaje, że w dłuższej perspektywie WTI może zdrożeć do 60 dolarów za baryłkę, jeśli problemy makroekonomiczne osłabną.
W piątek ropa na NYMEX zyskała 8 centów do 52,72 USD/b, a w ub. tygodniu staniała o 4,6 proc., najmocniej w 2019 r. (PAP Biznes)