Investing.com – Ceny ropy wzrosły w środę o około 1%, wywindowane nieoczekiwanym spadkiem zapasów i nadziejami na planowane obniżenie poziomów produkcji przez głównych producentów.
Ropa naftowa z listopadowej dostawy na New York Mercantile Exchange wzrosła o 52 centy, czyli 1,09%, do ceny 50,84$ za baryłkę, o godz. 10:08.
Na giełdzie ICE Futures Exchange w Londynie ropa Brent z grudniowej dostawy była w cenie 52,25$ za baryłkę, nad kreską 57 centów, czyli 1,08%.
Ceny ropy wzrosły po tym, jak Amerykański Instytut Naftowy ogłosił we wtorek wieczorem, że zapasy ropy w USA spadły o 3,8 mln baryłek w ciągu tygodnia, zaskakując analityków, oczekujących wzrostu o 2,7 mln baryłek.
Oficjalny rządowy raport inwentarza U.S. Energy Information Administration ma ukazać się jeszcze dziś. Prognozy mówią o wzroście o 2,4 mln baryłek ropy.
Dodatkowo ropa dostała wsparcie po tym, jak sekretarz generalny OPEC powiedział, że jest optymistyczny w kwestii perspektyw planowanego obniżenia produkcji po posiedzeniu OPEC 30 listopada.
Organizacja zawarła porozumienie o ograniczeniu produkcji do zakresu 32,5-33,0 mln baryłek na dzień. Rynki pozostają jednak sceptyczne w stosunku do porozumienia, zastanawiając się, w jaki sposób taki plan miałby zostać wdrożony.
Ceny ropy miały również wsparcie ze strony słabszego dolara. Ropa jest ważona dolarem amerykańskim, dlatego staje się tańsza dla posiadaczy innych walut, gdy dolar się osłabia.