(PAP) Nextbike Polska podtrzymuje prognozę 15,5 mln zł EBITDA na 2017 r. – poinformowali przedstawiciele spółki. W perspektywie dwóch lat przychody z sektora prywatnego mają stanowić 40 proc. całkowitych przychodów. Spółka szacuje, że w 2018 r. na polski rynek będzie trzeba dostarczyć 9-12 tys. rowerów, celem minimum jest dołożenie 6 tys. rowerów z tej puli.
„Podtrzymujemy prognozę EBITDA na 2017 r. na poziomie 15,5 mln zł” - poinformował Dariusz Komorowski, dyrektor finansowy spółki.
Prezes Tomasz Wojtkiewicz zaznaczył, że spółka stawia na wzrost przychodów z sektora prywatnego.
„Chcemy zdecydowanie zwiększyć udział przychodów z sektora prywatnego w całkowitych przychodach. Wynika to z faktu, że takie kontrakty są bardziej rentowne od publicznych” – powiedział Tomasz Wojtkiewicz, prezes spółki.
„W 2016 przychody od klientów prywatnych stanowiły 20 proc. całkowitych przychodów. Prognozujemy, że w całym 2017 r. wyniosą ok. 30 proc., a w perspektywie dwóch lat wskaźnik wzrośnie do 40 proc.” – dodał.
Spółka szacuje, że w 2018 r. na polski rynek będzie trzeba dostarczyć ok. 9-12 tys. rowerów miejskich.
„2018 r. będzie specyficzny, ponieważ odbędą wybory samorządowe, co powinno działać na naszą korzyść. Szacujemy, że w 2018 r. w Polsce będzie do +zdobycia+ ok. 9-12 tys. nowych rowerów. Celem minimum Nextbike jest dołożenie do naszej floty 6 tys. rowerów z tej puli” – powiedział Wojtkiewicz.
We wrześniu Nextbike wygrał przetarg na dostarczenie 300 rowerów w Turku w Finlandii. Spółka liczy na kolejne zlecenia na rynku skandynawskim.
„Aktualnie cały rynek skandynawski liczy ok. 12 tys. rowerów. Szacujemy, że w ciągu kilku lat wzrośnie do 33 tys., w czym upatrujemy dla siebie szansę. W najbliższym czasie odbędą się przetargi na ok. 3 tys. rowerów, zamierzamy w nich startować. Będziemy się mierzyć z trzema konkurentami” – powiedział Dariusz Komorowski.
„W Polsce podpisujemy z miastami kontrakty 4-letnie, natomiast specyfika rynku skandynawskiego to zazwyczaj kontrakty 10-letnie” – dodał.
Dyrektor finansowy Nextbike zaznaczył, że spółka będzie finansować rozwój kredytami bankowymi.
„Finansowanie ekspansji będziemy finansową kredytami bankowymi. Nie mamy potrzeby finansować się obligacjami, pozyskujemy finansowanie bankowe po satysfakcjonującym koszcie” – powiedział Komorowski. (PAP Biznes)