(PAP) Z powodu "poważnych rozbieżności" pomiędzy kredytodawcami Grecji, Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW), negocjacje ich przedstawicieli z Grecją uległy zahamowaniu - oświadczył rząd w Atenach w wydanym we wtorek komunikacie.
Ze względu na to, że "niemożliwa jest zgoda pomiędzy tymi instytucjami, nie można osiągnąć kompromisu" - głosi oświadczenie. Rząd Grecji zaznaczył, że w tej sytuacji odpowiedzialność leży wyłącznie po stronie pożyczkodawców.
Zarzucił im, że obierają odmienne strategie: podczas gdy MFW jest bardziej elastyczny w kwestii restrukturyzacji greckiego długu, ale nalega na reformy rynku pracy i systemu emerytalnego, Komisja Europejska sprzeciwia się "wszelkiej restrukturyzacji", ale jest ustępliwsza w kwestii tych surowych reform.
Z kolei minister finansów Francji Michel Sapin, który rozmawiał w Paryżu ze swym greckim odpowiednikiem Janisem Warufakisem, oświadczył po spotkaniu: "Jesteśmy w decydującym momencie i mamy możliwość dojścia do dobrego kompromisu".
Warufakis ma jeszcze we wtorek wieczorem rozmawiać z ministrem gospodarki Francji Emmanuelem Macronem. W środę udaje się do Włoch, a w piątek - do Hiszpanii.
Od początku roku trwają rozmowy pomiędzy Atenami a Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym (EBC) i MWF w sprawie pakietu reform, jakie Grecja ma uzgodnić i wdrożyć, aby otrzymać kolejną transzę pomocy finansowej. Grecja nie spełnia warunków, które dyktują jej kredytodawcy, a ci przez to nie godzą się na wypłacenie pożyczek.
Kolejne spotkanie ministrów finansów państw strefy euro w sprawie Grecji ma się odbyć w poniedziałek. Eksperci reprezentujący Ateny oraz przedstawiciele grupy brukselskiej (czyli KE, MFW i EBC) pracowali przez cały miniony weekend, żeby przybliżyć porozumienie. Do tej pory - mimo postępów - nie ogłoszono jednak przełomu, który pozwoliłby na wypłacenie środków Atenom.