(PAP) Przełom października/listopada może okazać się trudnym momentem dla euro. Wiele zależeć będzie od wydarzeń w USA, a tych w najbliższych dniach nie zabraknie. Obok decyzji w sprawie stóp procentowych, rynek czeka na wybór nowego prezesa Rezerwy Federalnej - zaznacza analityk walutowy Ekantor.pl.
Postanowienie Europejskiego Banku Centralnego o zredukowaniu limitu programu QE do 30 mld euro przy równoczesnym przedłużeniu go do września 2018, nie było dużym zaskoczeniem. Mimo to euro odnotowało spadek. “Gołębia” retoryka Mario Draghiego jeszcze mocniej podkreśliła rozbieżność pomiędzy działaniami ECB, a Fed. W dodatku nie można wykluczyć, że w nadchodzących dniach przepaść ta pogłębi się.
Rezerwa Federalna podtrzyma oczekiwania?
We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku, w skrócie FOMC. Decyzja dotycząca polityki pieniężnej jednej z największych instytucji finansowych na świecie, zostanie ogłoszona w środę o godzinie 19:00. Rynek nie spodziewa się, by już w listopadzie zadecydowano o zmianie parametrów polityki pieniężnej. Bardziej prawdopodobnym terminem jest 13 grudnia. Inwestorzy zwrócą więc uwagę na nastroje panujące wśród decydentów. Podtrzymanie “ostrzejszej” retoryki będzie solidnym fundamentem dla dolara w nadchodzących dniach. Emocji wokół Rezerwy Federalnej jest jednak znacznie więcej. Wciąż bowiem nie wiemy, kto zasiądzie na stanowisku przewodniczącego banku, gdy wraz z początkiem lutego 2018 roku wygaśnie kadencja Janet Yellen. Donald Trump ma ogłosić swój wybór do 3 listopada. Rynek bierze pod uwagę dwa nazwiska: Jeromego Powella oraz Johna Taylora. Pod koniec ubiegłego tygodnia media obiegła informacja, jakoby prezydent USA skłaniał się ku zwycięstwie pierwszego z nich. Pewności wciąż jednak nie ma - Dolar w efekcie stracił nieco impetu. To “jastrzębi” John Taylor odbierany jest przez rynek, jako czynnik prodolarowy. Zatem jeśli doniesienia okażą się prawdziwe, dolar może się osłabić. W mojej ocenie będzie to działanie chwilowe, a uwaga inwestorów szybko zostanie skierowana na dane - mówi Katarzyna Orawczak z firmy Ekantor.pl.
Nie tylko Fed przykuje uwagę
A danych w najbliższym czasie nie zabraknie. Kalendarz makroekonomiczny Stanów Zjednoczonych przepełniony jest ważnymi informacjami, z piątkowymi odczytami z rynku pracy na czele. Oprócz payrolls zaprezentowane zostaną również raporty ISM, wyniki handlu zagranicznego, czy dane o zamówieniach w przemyśle. Choć ilość wiadomości zza oceanu wydaje się przytłaczająca, to warto również zwrócić uwagę na to, co będzie się dziać w Wielkiej Brytanii. Dzień po ogłoszeniu decyzji Fed, w tej samej sprawie obradować będzie Bank of England. Rynek spodziewa się podniesienia stóp procentowych o 25 punktów bazowych - Bank Anglii decyzję o obniżeniu stóp procentowych podjął w sierpniu ubiegłego roku. Takie działanie miało zminimalizować obawy związane z Brexitem. Teraz inwestorzy z uwagą przyglądać się będą planom BoE na nadchodzące miesiące. Brak perspektyw dalszego zacieśniania polityki może przełożyć się na osłabienie funta. - mówi analityk walutowy Ekantor.pl.
To będzie tydzień ważnych, z punktu widzenia polityki pieniężnej, decyzji. Patrząc na nastroje wokół działań banków centralnych w ostatnim czasie, trudno odeprzeć myśl, że końcówka 2017 upłynie pod znakiem dolara.
------
Polska Agencja Prasowa S.A. nie ponosi odpowiedzialności za treści zlecone przekazane do publikacji i oznaczone w serwisie jako "Centrum Prasowe”