Rynki ropy naftowej są zaniepokojone, a ceny przekraczają 75 dolarów za baryłkę, ponieważ brane są pod uwagę potencjalne zakłócenia w dostawach spowodowane trwającym konfliktem na Bliskim Wschodzie. Rosyjski wicepremier Aleksander Nowak podkreślił dziś te obawy, zauważając, że możliwość spadku podaży ropy wpływa na nastroje rynkowe.
Po niedawnym spotkaniu OPEC+, na którym zdecydowano o utrzymaniu obecnej polityki produkcji ropy i kontynuowaniu planowanych wzrostów od grudnia, Nowak zwrócił uwagę, że wpływ konfliktu na ceny ropy został już uwzględniony przez rynek. Dzieje się to w momencie, gdy ceny ropy spadły we wrześniu poniżej 70 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od trzech lat, ale odbiły się z powodu eskalacji napięć między Iranem a Izraelem, co może zagrozić produkcji w regionie.
Nowak podkreślił, że rynek reaguje głównie na potencjalne zmniejszenie podaży spowodowane działaniami wojennymi lub konfliktami. Bliski Wschód jest kluczowym regionem dla produkcji ropy, a wszelka niestabilność w tym obszarze może mieć znaczący wpływ na globalne dostawy i ceny ropy. Sytuacja jest uważnie monitorowana zarówno przez traderów, jak i decydentów politycznych, ponieważ pełne konsekwencje konfliktu dla globalnej sceny dopiero się ujawnią.
Reuters przyczynił się do powstania tego artykułu.
Artykuł został przetłumaczony przy pomocy sztucznej inteligencji. Zapoznaj się z Warunkami Użytkowania, aby uzyskać więcej informacji.