BitHub.pl - Rząd Islamskiego Emiratu Afganistanu we czwartek zorganizował był konferencję prasową, na której pochwalił się nowo zaanonsowanymi inwestycjami w kraju. Któż jest tak odważny, by zainwestować miliardowych sumy w kraju rządzonym przez Talibów? Ano cały szereg firm wydobywczych z różnych krajów. I co zabawne, choć absolutnie logiczne – są one witane przez Talibów niemal entuzjastycznie.
Zapowiedziane inwestycje mają mieć sumaryczną wartość ponad 6,5 miliarda dolarów – suma znaczna zwłaszcza jak na miejscowe warunki. Dotyczą otwarcia (czy też raczej wznowienia operacji w przypadku) siedmiu kopalni złota, żelaza i ołowiu. Ich operatorami będą przedsiębiorstwa chińskie (co nie jest zaskoczeniem), tureckie (jak uprzednio), irańskie (co, i owszem, jest zaskoczeniem) i brytyjskie (co jest wręcz sensacją, przynajmniej w afgańskich realiach). Chodzi o spółkę China-Afghanistan Company, turecką firmę Epcol, irańskie Ehya Sepahan i Parsian, a także brytyjskie AD Resources oraz GBM.
In the presence of Deputy Prime Minister for Economic Affairs Mullah Abdul Ghani Baradar Akhund, contracts worth $6.557 billion for seven large-scale mines were signed today, Thursday, August 31, between the Ministry of Mines and Petroleum and the winning companies.