(PAP) Portfel zamówień Feerum, przeznaczony do realizacji w 2014 roku, składa się obecnie z 86 umów wartych łącznie 54,2 mln zł. Z kolei potencjalny backlog spółki na drugą połowę roku i rok 2015 jest wart 250 mln zł - powiedział na konferencji Daniel Janusz, prezes Feerum.
"Obecnie nasz portfel zamówień składa się z 86 umów z terminem realizacji w 2014 roku. Jego wartość wynosi 54,2 mln zł. Co niezwykle istotne, wciąż utrzymuje się wzrost popytu na elewatory, zarówno na rynku krajowym, jak i na rynkach zagranicznych. To z kolei przekłada się na potencjalny portfel zamówień, którego wartość przekracza 250 mln zł. Pozwala nam to z optymizmem patrzeć na perspektywy drugiego półrocza i 2015 roku" - powiedział Janusz.
Dyrektor finansowy Feerum Piotr Wielesik dodał, że rentowność portfela jest zbliżona do obecnych marż osiąganych przez spółkę.
"Zależy nam na tym, aby utrzymać marżę brutto na sprzedaży na poziomie 20-23 proc. Jest to nasz cel i uważam, że jesteśmy w stanie go osiągnąć, nawet pomimo chęci agresywnego wejścia na nowe rynki" - powiedział Wielesik.
"Generalnie jest tak, że wprowadzone zmiany organizacyjne w spółce umożliwiają nam osiąganie lepszych marż. Jednak m.in. z uwagi na spadki na Ukrainie i Litwie, coraz mocniej wchodzimy np. na rynek włoski. A żeby zdobyć tam dobry przyczółek do wzrostu sprzedaży, niezbędne jest zaoferowanie niższej ceny. Dlatego przede wszystkim celujemy w utrzymanie obecnych marż" - dodał prezes Janusz.
Prezes powiedział również, że perspektywy rynku ukraińskiego z uwagi na trwający tam konflikt zbrojny nie są najlepsze. Dodał, że spółka widzi z kolei poprawę na rynku białoruskim.
"Na razie nie czujemy wpływu kolejnych sankcji nakładanych na Rosję. Widzimy natomiast coraz większe zapotrzebowanie na elewatory i suszarnie na rynku białoruskim, który w pewnym stopniu korzysta na zamieszaniu wokół Ukrainy" - powiedział Janusz.
"Ponadto pracujemy intensywnie nad rozwojem sprzedaży na innych rynkach. Wzmacniamy naszą obecność na Łotwie, Rumunii i w Niemczech. Ponadto rozmawiamy również z potencjalnymi klientami z Afryki" - dodał.
W opinii prezesa Janusza, na sytuację finansową Feerum pozytywny wpływ ma również stabilny poziom cen stali oraz zwiększona konkurencja na rynku usług budowlanych.
"Ceny podstawowych materiałów wykorzystywanych do produkcji, w tym przede wszystkim stali, która stanowi nasz główny koszt, ustabilizowały się na satysfakcjonującym dla Feerum poziomie. Ponadto, na koszty działalności pozytywny wpływ na zastój w budownictwie, który sprawia, że spadają ceny usług budowlanych" - ocenił prezes.
W pierwszym półroczu 2014 roku Feerum miała 30,4 mln zł przychodów ze sprzedaży, 5,4 mln zł EBITDA, 3,5 mln zł zysku operacyjnego oraz 3 mln zł zysku netto. W analogicznym okresie 2013 roku było to z kolei odpowiednio: 37,1 mln zł przychodów ze sprzedaży, 5,8 mln zł EBITDA, 4,4 mln zł zysku operacyjnego oraz 3,9 mln zł zysku netto.
Piotr Wielesik wyjaśnił, że spadek przychodów spółki, który przełożył się również na niższe zyski, wynikał z szeregu czynników.
"Po pierwsze wpływ miało przesunięcie przyznania dotacji z ARMiR dla kluczowych klientów na rynku krajowym. Po drugie, w związku ze wspomnianym konfliktem na Ukrainie, widać niestabilną sytuację na części rynków eksportowych. A po trzecie mieliśmy opóźnienia rozpoczęcia sprzedaży na nowych rynkach zbytu" - powiedział.