Investing.com -- Rosyjski monopolista gazowy Gazprom (MCX:GAZP) wykonał we wtorek ważny krok w kierunku odcięcia niemal wszystkich pozostałych dostaw gazu do UE, gdy Kreml próbuje wywierać presję na Europę Zachodnią i Środkową za jej wsparcie dla Ukrainy.
W poście na swoim oficjalnym kanale Telegram - spółka Gazprom zapowiedziała, że może dążyć do dodania ukraińskiego operatora gazociągów Naftogaz do rosyjskiej listy podmiotów objętych sankcjami, co zaostrzy spór w sprawie rzekomego niedostarczenia rosyjskiego gazu na zachód z winy ukraińskiego koncernu, zgodnie z umową sprzedaży.
Uniemożliwiłoby to rosyjskiej spółce płacenie Ukrainie standardowych opłat tranzytowych, torując drogę do zawieszenia fizycznego przesyłu.
Gazprom twierdzi, że nie ma innego wyjścia, ponieważ jurysdykcje, pod które obie strony zgodziły się oddawać swoje spory do arbitrażu, tj. Szwecja i Szwajcaria, stały się wrogie Rosji odmawiając jej szansy na sprawiedliwe wysłuchanie.
Uwagę zwraca czas interwencji Gazpromu. Stało się to tego samego dnia, w którym kilku członków Unii Europejskiej oskarżyło Rosję o sabotowanie dwóch gazociągów Nord Stream biegnących pod Morzem Bałtyckim do Niemiec, które były największym europejskim odbiorcą rosyjskiego gazu do czasu inwazji Kremla na Ukrainę w lutym.
Duńscy i szwedzcy sejsmolodzy wykryli, jak stwierdzono, dwa wybuchy z okolic lokalizacji rurociągów, które doprowadziły do ogromnych wycieków wysoce wybuchowego gazu na powierzchnię morza.
>>>Czytaj więcej na : "Wyciek z Nord Stream to akt sabotażu" - coraz więcej głosów
Nie ma wątpliwości, że były to eksplozje - powiedział Bjrn Lund ekspert z Narodowego Centrum Sejsmologii szwedzkiemu państwowemu nadawcy SVT.
Rurociągi Nord Stream były już w dużej mierze nieczynne, ale wybuchy wykluczają wszelką perspektywę wznowienia przepływów rosyjskiego gazu w dającej się przewidzieć przyszłości.
Ukraińska sieć rurociągów jest jedyną realną alternatywną drogą przesyłania dużych ilości rosyjskiego gazu do Europy, więc groźba Gazpromu wobec Naftohazu stwarza skuteczny pretekst do odmowy jego wykorzystania.
„Dziś Rosja przeniosła swoją broń energetyczną przeciwko Europie na wyższy poziom od wojny ekonomicznej do wojny hybrydowej” - powiedziała za pośrednictwem twittera TWTR - Simone Tagliapetra, analityk z think-tanku Bruegel w Brukseli; dodając, że Europa musi „odpowiednio dostosować swoją reakcję i gotowość”.
Wydaje się, że ryzyko bardziej radykalnych działań Rosji przeciwko dostawom gazu do Europy rozprzestrzeniło się już na norweski przemysł naftowo-gazowy, obecnie największe pojedyncze źródło gazu dla Europy, gdy zaczyna się zimowy sezon grzewczy.
Norweska organizacja Petroleum Safety ostrzegła w poniedziałek o wzroście ilości lotów niezidentyfikowanych dronów w pobliżu instalacji morskich i wezwała do „zwiększonej czujności wszystkich operatorów i właścicieli statków” podkreślając potrzebę zgłaszania wszelkich podobnych incydentów.
Polityka rosyjska - zarówno w kraju jak i za granicą - stała się wyraźnie bardziej nieobliczalna od czasu, gdy siły ukraińskie odbiły dwa tygodnie temu duże obszary terytoriów okupowanych przez siły rosyjskie od lata. Prezydent Władimir Putin zainicjował aneksję terytoriów pozostających w jego rękach i zagroził użyciem broni nuklearnej przeciwko Zachodowi, jeśli ten spróbuje zatrzymać ten proces. Nakazał także mobilizację setek tysięcy rezerwistów, ruch, który doprowadził do ogólnokrajowych protestów i masowego exodusu mężczyzn w wieku poborowym, którzy próbują uniknąć wcielenia.