Investing.com - Gaz kontynuuje rajd w górę przed zbliżającą się zimą. Kontrakty terminowe na gaz ziemny na giełdzie w Stanach Zjednoczonych wzrosły o ponad 5% według stanu na 12.30 w poniedziałek.
Tymczasem Gazprom zagroził wstrzymaniem dostaw do Mołdawii. Warunkiem kontynuacji przesyłu gazu jest podpisanie umowy za grudzień i uregulowanie zaległych opłat. Według agencji Interfax Mołdawia nie uregulowała wobec Gazpromu należności na kwotę 709 milionów dolarów.
Kurs Gazpromu na giełdzie w Moskwie idzie w górę w poniedziałek. Za jeden walor państwowej spółki rosyjskiej trzeba w poniedziałek koło południa wyłożyć ponad 361 rubli.
W Polsce zaś na wzroście cen gazu korzysta też PGNiG. Jego udziały podrożały o ponad 1% według stanu na ok. 12:30. Rośnie też PKN Orlen.
Według polskich elit rządzących to właśnie polityka Gazpromu przyczynia się do kryzysu.
Tymczasem Joe Biden w czwartkowej rozmowie z CNN powiedział, że wśród głównych czynników wywołujących rosnące ceny gazu znajduje się polityka Arabii Saudyjskiej. Amerykański prezydent nie spodziewa się, by ceny spadły przed 2022 rokiem.
Tymczasem niektórzy zwracają uwagę, że do kryzysu przyczynia się także sam Joe Biden, którego polityka klimatyczna wymierzona jest przeciwko paliwom płynnym, podaje Fox Business.