Investing.com – Ceny ropy odbiły się od zanotowanego w nocy minimum w środę, ale obawy o planowane przez OPEC ograniczenie produkcji ograniczyły wzrost.
Amerykańska ropa naftowa była w cenie 51,17$, nad kreską 26 centów, czyli 0,51%, o godz. 10:44, po wcześniejszym spadku aż do 47,04$.
Ropa Brent była w cenie 54,20$ za baryłkę, nad kreską 23 centy, czyli 0,45%, po wcześniejszym spadku do 53,35$.
We wtorek ceny ropy spadły o ponad 1,5%, gdyż inwestorzy zrealizowali zyski po mocnym wzroście, zanotowanym po zawarciu porozumienia OPEC o obniżenie produkcji ropy po raz pierwszy od ośmiu lat.
Porozumienie zakłada obniżenie produkcji ropy o 1,2 mln baryłek na dzień, od stycznia 2017 roku.
Umowa zawiera również skoordynowanie działań, w ramach których producenci spoza OPEC, łącznie z Rosją, mają obniżyć swoją produkcję o 600 000 baryłek na dzień.
Rosja oświadczyła, że będzie „stopniowo” redukować produkcję o 300 000 baryłek na dzień w przyszłym roku.
Istnieją jednak wątpliwości, czy obniżenie produkcji skutecznie zredukuje ogromną nadwyżkę podaży, która ciąży na cenach od ponad dwóch lat.
Produkcja ropy przewyższa popyt od 1 do 2 mln baryłek na dzień, od końca 2014 roku.
Zarówno OPEC, jak i Rosja, doniosły, że ich produkcja była na rekordowym maksimum, po tym, jak zawarto porozumienie, zwiększając obawy, że nadwyżka podaży nadal będzie trwać w 2017 roku.
10 grudnia w Wiedniu odbędzie się spotkanie OPEC z krajami spoza organizacji, na którym ma zostać sfinalizowane porozumienie.
W środę, nigeryjski minister ds. ropy, Emmanuel Ibe Kachikwu, powiedział, że porozumienie OPEC o obniżeniu produkcji powinno obowiązywać niezależnie od tego, czy Rosja przyczyni się do redukcji, podczas spotkania.
Analitycy ostrzegają jednak, że wyższe ceny ostatecznie przełożą się na zwiększenie produkcji przez kraje niezwiązane porozumieniem, a zwłaszcza na amerykańskie wydobycie gazu łupkowego.
Analitycy są również pełni wątpliwości o to, jak porozumienie zostanie wdrożone, gdyż OPEC nie ma żadnego upoważnienia do zmuszenia swoich członków do działania.
Inwestorzy czekają na raport o zapasach ropy z USA z Energy Information Administration, który ma się ukazać dziś, aby ocenić poziomy popytu i podaży.