Investing.com - We wtorek ceny ropy naftowej umocniły się, ponieważ rafinerie w USA rozpoczęły wznawianie działalność a inwestorzy wyczekują kolejnych danych dotyczących zapasów w USA, aby ocenić, jaki był wpływ Harveya na stan zapasów i ich popyt.
Kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate z dostawami zaplanowanymi na październik, wyniosły 49,09 USD za baryłkę, do godziny 15:00, czyli wzrosły o 43 centów (0,82%).
Z kolei na londyńskiej giełdzie ICE Futures Exchange notowania kontraktów terminowych na ropę typu Brent z dostawami zaplanowanymi na październik, zyskały o 60 centów (1,12%), do 52,80 USD, najwyższego poziomu od 4 miesięcy.
Gdzie indziej, wartość kontraktów terminowych na benzynę z dostawami zaplanowanymi na październik, spadła o 0,75% do poziomu 1,671 USD za galon, czyli utrzymywały się w pobliżu poziomów odnotowywanych zanim system burzowy Harvey dotarł do wybrzeża Zatoki Meksykańskiej.
Rafinerie, rurociągi i kanały żeglugowe w Teksasie i Luizjanie zaczęły stopniowo wznawiać działanie, po tym jak system burzowy Harvey uderzył w centrum przemysłu energetycznego Stanów Zjednoczonych, 10 dni temu.
Jednak wielu analityków nadal twierdzi, że zanim przemysł naftowy w USA w pełni zregeneruje siły po Harvey, może minąć wiele miesięcy.
Uwaga rynku skierowana była w stronę huraganu Irma, burzy kategorii 5, która kieruje się w stronę ważnych linii żeglugowych na Karaibach.
Po piętach Irmy, depcze już na Atlantyku kolejna burza tropikalna, a także kolejna, tym razem aktywna w Zatoce Meksykańskiej.
W tym tygodniu uczestnicy rynku będą wyczekiwać na najnowsze tygodniowe raporty dotyczące zapasów ropy i produktów rafinowanych ze Stanów Zjednoczonych, zaplanowanych na środę i czwartek, aby ocenić, jaki był wpływ Harveya na stan zapasów i ich popyt.
Raporty opublikowane zostaną jeden dzień później niż zwykle ze względu na obchodzone w USA, w poniedziałek, Święto Pracy.